Piłkarze Sparty mogą bardzo żałować, że świetna forma przyszła do nich dopiero pod koniec tego sezonu.
Początek rundy wiosennej w ich wykonaniu był bowiem bardzo średni. Długo nie potrafili wskoczyć na odpowiednio wysoki poziom i dobre mecze przeplatali dużo słabszymi.
W ostatnich dwóch kolejkach pokazali jednak, że stać ich na bardzo dobre granie. Efekt? 12 goli strzelonych w dwóch meczach i ani jednego straconego.
W poprzedniej kolejce Sparta grała na wyjeździe z Piastem Stopnica, który w razie zwycięstwa mógł mieć jeszcze szanse na awans do czwartej ligi. W meczu przed własną publicznością zespół ten nie miał jednak żadnych szans i przegrał aż pięcioma golami. Gole strzelali wówczas Kamil Jeleń (trzy), Mateusz Wołowski oraz Adrian Morsztyn.
Gdyby Sparta była w odpowiednio dobrej formie już wcześniej, to teraz sama mogłaby walczyć o awans.
- W poprzednich meczach, które przegrywaliśmy, sami traciliśmy szybko bramki i potem traciliśmy koncentrację. Nie potrafiliśmy się odbudować i przegrywaliśmy spotkania. W tym meczu było odwrotnie, wszystko ułożyło się na naszą korzyść - mówił nam prowadzący Spartę Kazimierza Wielka Andrzej Sender.
Jego piłkarze potrafili rozgrywać bardzo dobre mecze podczas zimowych przygotowań do sezonu. Problem zrobił się jednak, kiedy trzeba było udowodnić dobrą formę w meczach o stawkę. W tych do niedawna wyglądali oni zdecydowanie gorzej.
Sparta w pewnych momentach nie potrafiła wygrywać meczów, w których była zdecydowanym faworytem, lub z rywalami o zbliżonym poziomie. Remisowała przed własną publicznością z LZS-em Samborzec 1:1, a do tego przegrała także ze Stalą Kunów 0:1. Do tego dochodziły przegrane notowane w meczach z faworytami do awansu. Z GKS-em Rudki przegrała 2:3, ze Starem Starachowice 0:3.
Najbliższy przeciwnik zespołu z Kazimierzy Wielkiej, Świt Ćmielów, jest jej sąsiadem w tabeli. Zajmuje szóstą pozycję, a więc o jeden wyższa, a do tego ma na swoim koncie jeden punkt więcej.
W ostatnim czasie ma problemy podobne do tych, które miała Sparta na początku tego roku. Rozgrywa na zmianę bardzo dobre mecze i takie, w których nie potrafi zdobyć choćby jednego punktu.
W ostatniej kolejce Świt przegrał u siebie 0:2 z Orliczem Suchedniów, a wcześniej pokonał na wyjeździe Bucovię Bukowa 3:0. W dwóch wcześniejszych meczach najpierw przegrał 0:2 z Piaskowianką Piaski i ogrywał 3:1 Piasta Stopnica.
Pierwszych siedmiu meczów w rundzie wiosennej Świt jednak nie przegrał, co pokazuje jak trudny będzie to dla Sparty przeciwnik. Pokonanie lidera, Staru Starachowice 1:0 (Star przegrał zaledwie dwa mecze w tym sezonie) tylko nas w tym utwierdza.
Dodać można również, że po zakończeniu rudny wiosennej to Świt był niżej od Sparty. Zajmował wówczas dziesiąte miejsce w tabel i miał 19 punktów na swoim koncie, o trzy mniej od swojego najbliższego przeciwnika. W dziesięciu meczach 2019 roku zgromadził na swoim koncie więcej punktów, niż w całej poprzedniej rundzie.
Kiedy obie drużyny mierzyły się w tym sezonie ze sobą po raz pierwszy, to górą była ekipa z powiatu kazimierskiego, która wygrała wówczas 1:0. Jedynego gola strzelił Mateusz Wołowski w 57. minucie gry.
Teraz rewanż odbędzie się w niedzielę, 19. maja, w Kazimierzy Wielkiej. Początek zmagań zaplanowano na godzinie 15.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?