Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Satyrycy bawili na Kieleckim Festiwalu Kąśliwości (zdjęcia)

Agnieszka BIAŁEK - MADETKO
Artur Andrus i Maria Czubaszek w niedzielę wieczór w Kielcach
Artur Andrus i Maria Czubaszek w niedzielę wieczór w Kielcach Aleksander Piekarski
Jak żyć w dzisiejszych czasach, dlaczego na niektóre kobiety mówimy puszyste i jak wygląda seks po kielecku dowiedzieli się w niedzielę uczestnicy Kieleckiego Festiwalu Kąśliwości, który się odbył w Domu Środowisk Twórczych z udziałem wielu znanych satyryków.

[galeria_glowna]
Gospodarzem festiwalu był Artur Andrus, który nie tylko wyśmienicie prowadził imprezę, ale też sam stwierdził, że uruchamia swój własny ZUS, czyli Zakład Usług Satyrycznych. - Będę pisał nowe wiersze, ale też widzę potrzebę przerabiania tych, co już napisałem - stwierdził. Artysta wyśpiewał prapremierowe wykonanie opery patriotycznej, które bardzo się spodobało publiczności.

- Boję się wracać z tobą samochodem do Warszawy - powiedziała do Andrusa wchodząc na scenę Maria Czubaszek, kolejny gość festiwalu. - Mam wrażenie, że tak ci się spodobała piosenka, że będziesz ją śpiewał całą drogę.

Maria Czubaszek w rozmowie z Arturem Andrusem opowiadała jak żyć.- Na pewno nie tak długo jak ja, bo ciągle słyszę kąśliwe uwagi na mój temat, jak to się ja nie odmładzam. Żyć krótko, a dobrze. Żeby nie dożyć pewnych alternatyw, które nam się teraz proponuje. Trzeba się też w odpowiednim momencie wyszumieć, by nie żałować.

Pani Maria opowiadała też, jak się dała namówić na sesje w magazynie Playboy. Na scenie długo prezentował się Stanisław Zygmunt, niezapomniany policjant a wcześniej milicjant w skeczach i monologach radiowych. Opowiadał, że mężczyźni chodzą do kina, żeby się wyspać, a kobiety...pokazać. Ale też opowiedział jak wygląda seks po kielecku. - Trzy razy P, pod pierzyną, po ciemku, i po flaszeczce - mówił. Potem zapytał, ile waży puch? - No cóż 120 kilogramów, bo tyle waży kobieta puszysta.

Pierwszy raz pojawił się na kąśliwej imprezie Andrzej Grabowski, aktor i kabareciarz. Na scenie prezentowała się także Katarzyna Pakosińska, znana głównie z Kabaretu Moralnego Niepokoju, od 2011 roku występująca solo. Na scenie wystąpił też kabaret Róbmy Swoje.

Sale Pałacyku Zielińskich pękały w szwach. - Nowa formuła i dobór gości spodobały się kielczanom, bo bilety na koncert rozeszły się błyskawicznie - powiedział dyrektor Domu Środowisk Twórczych Ryszard Pomorski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie