Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ścieżka rowerowa albo drzewa na ulicy Sandomierskiej?

Agata Kowalczyk
Jeśli mieszkańcy Sandomierskiej przeforsują swoją wersję trasy rowerowej to te drzewa znikną.
Jeśli mieszkańcy Sandomierskiej przeforsują swoją wersję trasy rowerowej to te drzewa znikną. Krzysztof Krogulec
Protest mieszkańców ulicy Sandomierskiej przeciwko budowie trasy rowerowej po jej północnej stronie może zakończyć się wycinką wielu dorodnych drzew. Proponowany przez ratusz przebieg trasy wymaga przesunięcia ogrodzeń posesji na, co mieszkańcy się nie zgadzają się.

Trasę dla rowerów zaprojektowana po północnej stronie ulicy Sandomierskiej, od Poleskiej aż do Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni i Usług Komunalnych, czyli prawie do granicy Kielc. Zaprojektowano ją od strony posesji, ponieważ przy jezdni znajdują się drzewa. Mieszkańcy nie zgadzają się na taki przebieg, ponieważ musieliby przesunąć ogrodzenia i oddać ratuszowi pasy gruntu o szerokości 3-5 metrów. W większości przypadków jednak nie jest to ich teren, ale miasta i korzystają z niego od lat bezumownie. Zaproponowali przeniesie ścieżki na druga stronę ulicy Sandomierskiej. Była też propozycja, aby pieniądze zabrać z tej inwestycji i przekazać je na budowę takiej trasy na ulicy Orkana, gdzie nikt by nie protestował.

Delegacja mieszkańców udała się nawet na posiedzenie Komisji Gospodarki Komunalnej oraz do prezydenta, aby ścieżkę poprowadzić inaczej, od strony jezdni, czyli tam, gdzie rosną drzewa albo są planowane nasadzenia. I prezydent zdecydował, że ma ratusz zleci projektantom wykonanie drugiego wariantu przebiegu.

- Apeluje, aby zachować te drzewa a nawet jeszcze dosadzić – mówiła na sesji Rady Miasta, Katarzyna Zapała ( Platforma Obywatelska). Przy ulicy Sandomierskiej jest zabudowa dywanowa, dom przy domu, która najbardziej generuje smog w mieście. A drzewa filtrują powietrze i ograniczają skutki zanieczyszczenia.

- Nie da się połączyć przesunięcie ścieżki rowerowej z drzewami – przyznaje Tomasz Zboch, oficer rowerowy zatrudniony w Miejskim Zarządzie Dróg w Kielcach. – Została ona zaprojektowana po stronie północnej, ponieważ w dawnych planach miała być poszerzona ulica Sandomierska do dwóch jezdni właśnie w tę stronę. A to wiązało się zajęciem pasów działek o szerokości 16-22 metrów, więc mieszkańcy powinny byli liczyć się z tym. Teraz potrzebujemy znacznie mniej gruntu. Za przebiegiem północnym przemawia również to, że te tereny będą się rozwijać po tej stronie. Tam przewidziane są kolejne obszary pod zabudowę.

Ścieżka ma mieć 2,5 metra szerokości, obok powstanie 2 metrowy chodnik. - Taki pas zmieści się między posesjami a drzewami rosnącymi wzdłuż jezdni między Poleską i Radlińską, dalej drzew nie ma, ale planujemy je posadzić, aby powstał ładny szpaler na całej długości trasy. Jeśli przesuniemy ją tak jak chcą mieszkańcy to nie tylko nie posadzimy drzew, ale trzeba będzie wyciąć rosnące między Poleską i Radlińska. Nie ma innego rozwiązania.

Projektanci przygotują drugi wariat przebiegu trasy rowerowej wraz z wizualizacją. – Często, gdy ludzie zobaczą jak ma coś wyglądać to zmieniają zdanie - tłumaczy.

Ścieżka miała być budowana w ramach dużej inwestycji finansowanej przez Unię Europejską. Projekt przewiduje powstanie około 12 kilometrów tras w mieście, ale z powodu konfliktu wypadła z niego i w tym roku na pewno nie powstanie.

Chętnie oglądasz teleturnieje? Sprawdź się! [QUIZ]

ZOBACZ TAKŻE: 20 lat województwa świętokrzyskiego. Wspomnienia

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto