Ogromne poruszenie wśród świętokrzyskich maturzystów wzbudził artykuł, w którym anonimowy fotograf opowiada o dantejskich scenach do jakich ma dochodzić na balach maturalnych. Mężczyzna wspomina sytuację sprzed kilku tygodni, kiedy to razem ze swoim wspólnikiem, chcąc ratować sprzęt, zmuszeni byli uciekać ze studniówki. W artykule nie padają żadne nazwy szkół, nie ma podanych miejsc w jakich odbywała się studniówka, wiadomo tylko, że chodzi o fotografa ze Świętokrzyskiego z dwudziestoletnim doświadczeniem.
Mężczyzna wypowiadający się w tekście zaznacza, że teraz dziewczyny ubierają się bardzo wyzywająco, a na stołach alkohol leje się strumieniami. Opowiada, że młodzież pod wpływem alkoholu szuka "ujścia w seksie" i uprawia go w toaletach, bocznych salach, a nawet na placach zabaw znajdujących się w pobliżu sal balowych.
Maturzyści w szoku
Po publikacji artykułu do naszej redakcji zaczęli dzwonić oburzeni maturzyści. - Owszem, może nie jesteśmy święci ale przedstawianie nas jako patologii i hołoty oraz ośmieszanie na całą Polskę jest po prostu niesprawiedliwe - mówił tegoroczny maturzysta.
Co na to hotele?
Postanowiliśmy zapytać o to, czy na studniówkach faktycznie dochodzi do takich dantejskich scen u dwóch największych organizatorów balów maturalnych w Świętokrzyskiem. Usłyszeliśmy, że jeśli chodzi o alkohol to decyzję, czy będzie on na stołach podejmuje rada rodziców danej szkoły. Dyrektorzy obu obiektów mocno stanęli jednak w obronie naszej młodzieży podkreślając, że "zarzuty" zawarte w artykule w stosunku do uczniów, mają się nijak do rzeczywistości.
- Ja mogę wypowiadać się tylko przez pryzmat własnych doświadczeń i realizowanych u nas imprez i są one zupełnie inne od treści artykułu - mówi Agata Mariańska ,dyrektor handlowy Best Western Grand Hotel w Kielcach podkreślając, że osobiście jest wręcz zbudowana postawą młodych ludzi.
-Owszem, często bawili się przy alkoholu, ale bawili się bardzo ładnie, bardzo grzecznie, często nawet z ciałem pedagogicznym. Wystarczy chociażby wspomnieć ostatnią studniówkę Zespołu Szkół Mechanicznych w Kielcach, kiedy dzieci śpiewały przy stole piosenki Marka Grechuty. Nie było żadnych incydentów w naszym lokalu. Fakt, że zatrudniamy profesjonalny zespół ochrony, który zagląda wszędzie -i do toalet, i do różnych innych zakamarków - mówiła Agata Mariańska.
Podobne spostrzeżenia ma także Karina Perz, dyrektor Binkowski Resort w Kielcach. - Hotel Binkowski jest największym organizatorem studniówek w województwie świętokrzyskim od wielu lat. W naszym obiekcie nigdy nie dochodziło do takich sytuacji. Myślę, że młodzież zachowuje pełną kulturę na studniówkach, a my zapewniamy profesjonalną ochronę, które dba o bezpieczeństwo przez całą noc, mamy także wyznaczoną osobę, która pełni dyżur na studniówce - mówi Karina Perz.
Dodaje, że jeżeli chodzi o alkohol na stołach to w tej sprawie decyzję podejmuje rada rodziców, nie ma jednak możliwości aby uczniowie sami wnieśli go do lokalu pod kurtkami, czy w torebkach. Pani Karina zaznacza też, że do hotelu nigdy nie zgłosił się żaden fotograf oburzony zachowaniem młodzieży.
Chyba jednak nie jest tak źle...
My także musimy stanąć w obronie naszych maturzystów. Dziennikarze i fotoreporterzy "Echo Dnia" są na wszystkich studniówkach w regionie i nigdy nie musieliśmy ratować sprzętu uciekając przed pijanymi i awanturującymi się młodymi ludźmi... Faktycznie, w odróżnieniu od lat ubiegłych, młodzież nie pije już alkoholu w ukryciu, tylko wódka stoi na stole "legalnie". Mimo to maturzyści wielokrotnie pokazali, że potrafią bawić się doskonale, a niechlubne sytuacje na pewno nie są codzienności na studniówkach.
A oto nasze relacje z kilkudziesięciu studniówek jakie odbyły się już w tym roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?