Sensacja w półfinale Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych!

Aalborg Handbold - Paris Saint Germain Handball 35:33 (15:13)
Aalborg: Aggefors, Gade - Jakobsen 1, Samuelsson, Rasmussen, Klove, Barthold 1, Claar 9, Sandell 4, Christensen 5, M. Jensen 4, A. Jensen, Christiansen, Moolgaard 4, Antonsen 5, Juul-Lassen 2.
PSG: Genty, Gerard - Steins 4, Kristopans, Kounkoud, Sole 4, Toft Hansen 1, Remili 7, Syprzak 2, L. Karabatic 4, Morros, Hansen 6, N. Karabatic, Prandi 3, Nahi 2.

Aalborg, pierwsza duńska drużyna w historii Final Four Ligi Mistrzów, sensacyjnie awansowała do finału. Mistrzowie Danii, którzy w ćwierćfinale niespodziewanie wyeliminowali niemiecki SG Flensburg-Handewitt, w półfinale zrobili meganiespodziankę, pokonując naszpikowany gwiazdami światowego handballu zespół z Paryża.

Zespół z Danii źle zaczął mecz, pierwszą bramkę zdobył dopiero w 10 minucie gry. Ale i że paryżanie nie grzeszyli skutecznością, to w tym momencie było 3:1 dla PSG. Potem bardzo długo utrzymywało się prowadzenie francuskiej drużyny na poziomie dwóch, trzech bramek różnicy. W 42 minucie, po golu bardzo aktywnego Nedima Remiliego, PSG wygrywało 19:14. Od tego jednak momentu nastąpił kryzys w grze mistrzów Francji, co wykorzystali bardzo konsekwentnie grający zawodnicy z Danii. W 49 minucie doprowadzili do remisu 24:24, minutę później wyszli na jednobramkowe prowadzenie, a w 57 minucie wygrywali już różnicą dwóch bramek - 31:29. I już do końca spotkania PSG zdobywało kontaktowe bramki, a Aalborg odskakiwał na dwa gole różnicy. Gdy osiem sekund przed końcem Lukas Sandell trafił na 35:33, jasnym się stało, że Milionerzy z Paryża znów nie wygrają Ligi Mistrzów...

W meczu, w barwach PSG zagrał lewoskrzydłowy Dylan Nahi, który za kilka tygodni będzie graczem Łomża Vive Kielce oraz dwaj zawodnicy, którzy z kieleckim klubem są kojarzeni od sezonu 2022/23 - prawy rozgrywający Nedim Remili i prawoskrzydłowy Benoit Kounkoud. Remili był najlepszym strzelcem zespołu (7 bramek), Nahi zdobył dwa gole, a Kounkoud wszedł na boisko w 40 minucie, miał dwie nieskuteczne akcje i po 10 minutach został zmieniony.

Szczegółowe statystyki:
Nedim Remili - 7 bramek/10 rzutów, 4 asysty, 2 przechwyty, 1 wypracowany karny, 3 straty
Dylan Nahi - 2 bramki/4 rzuty
Benoit Kounkoud - 0 bramek/1 rzut, 1 strata

Barca - HBC Nantes 31:26 (15:13)
Barca: Perez de Vargas - Mortensen 3, Entrerrios 2, Sorhaindo, Dolenec 4, Janc 1, N'guessan 3, Gomez 4, Thiagus Petrus, Mem 6, Cindrić 1, Pascual, Maluc 3, Fabregas 3, Frade 1.
Nantes: Nielsen, Dumoulin - Damatrin-Bertrand 1, Briet, Ovnicek 2, Rivera 6, Cavalcanti 2, Augustinussen, Pechmalbec 3, Figureas, Feliho, Minne 1, Łazarow 2, Gurbindo 1, Balaguer 4, Monar 4.

Faworyzowana Barca prowadziła niemal przez cały mecz. Zaczęła od 3:0, a potem długo jej przewaga wahała się między jedną a trzema bramkami. Na początku drugiej połowy nastąpił najlepszy okres w grze Nantes, które w 38 minucie doprowadziło do remisu 17;17 i miało kilka okazji, żeby wyjść na prowadzenie. Francuzi ich nie wykorzystali, a przez ponad dziewięć minut nie zdobyli gola. Drużyna z Katalonii odskoczyła na 20:17.

W końcówce drużyna trenera Alberto Entrerriosa (w Barcelonie gra jego brat, Raul) ryzykowała, wycofując bramkarza i atakując siódemkę zawodników, ale nic to nie dało, poza bramkami straconymi po rzutach przez całe boisko. Kolejnej, po wyeliminowaniu Łomża Vive Kielce w 1/8 i Telekomu Veszprem w 1/4 niespodzianki HBC Nantes już nie było w stanie zrobić.

W niedzielę o godzinie 15.15 w meczu o trzecie miejsce zmierzą się dwie drużyny francuskie (transmisja na Eurosport Playerze), a w finale, o 18, Barca zagra Aalborgiem (transmisja na Eurosporcie 2 i Eurosport Playerze).