Sesja Rady Miasta Kielce. Radni przegłosowali budżet na 2020 rok. Nikt nie był przeciwko, choć nie brakowało głosów krytyki

Dochody miasta wyniosą 1,43 miliarda złotych, a na wydatki zaplanowano na ponad 1,5 miliarda złotych, deficyt wyniesie 108 milionów złotych.

Zostanie pokryty z kredytów z Europejskiego Banku Inwestycyjnego, na które są zawarte wieloletnie umowy oraz z wolnych środków.

Większość pieniędzy miasto wyda na sprawy bieżące, czyli pensje nauczycieli, urzędników, utrzymanie szkół, świadczenie opieki
społecznej dla mieszkańców, utrzymanie porządku w mieście, dróg czy zieleni. Na te działania zaplanowano 1,3 miliarda złotych. Na inwestycje zarezerwowano 249 milionów złotych ( w 2019 roku było więcej o ponad 70 milionów złotych).

Jak co roku najwięcej pieniędzy otrzyma oświata 419 milionów z złotych, drugie miejsce zajmą wydatki na transport publiczny i łączność, czyli na drogi i komunikację miejską, w sumie dostaną one 295 milionów złotych.

Trzeci największy udziałowiec budżetu to opieka społeczna, na którą zaplanowano 143 miliony złotych.

Wydatki na gospodarkę komunalną, czyli utrzymanie zieleni, sprzątanie miasta, odbiór śmieci od mieszkańców to 88 miliony złotych.

Administracja publiczna, czyli utrzymanie urzędników pochłonie 67 milionów złotych. Kultura będzie miała do dyspozycji 44 miliony złotych, a kultura fizyczna 23 miliony złotych.

Na budowę i utrzymanie mieszań komunalnych i socjalnych przewidziano 37 milionów złotych. Na bezpieczeństwo zaplanowano 35 miliony złotych.

Największe inwestycje zaplanowane na 2020 rok to kontynuacja przebudowy ulic Zagnańskiej i Witosa oraz Olszewskiego, budowa Centrum Kształcenia Praktycznego, remont dworca autobusowego oraz rozpoczęcie adaptacji nowej siedziby dla Teatru Laki i Aktora „Kubuś”.

W planach są też remonty i budowy ulic między innymi: Prostej, Naruszewicza, Czachowskiego, Miłej i Barwinek .
Miasto sięgnie po 183 miliony złoty z unijnych programów, z tego 173 miliona złotych na inwestycje.

Budżet skrytykował przewodniczący Rady Miasta, Kamil Suchański.

- To pierwszy budżet tego prezydenta. Najważniejsza informacja jest taka, że on jest, ale bez konsultacji z kielczanami, radnymi, bez audytów w spółkach miejskich. A pan je obiecywał i nie wykonał. Kielczanie spodziewali się otrzymać nową powieść z wartką akcją, a otrzymali starą, nudną opowieść - stwierdził.

Podkreślił, że na inwestycje zaplanowano mniej pieniędzy niż w tym roku, a większość z nich przygotowane zostały przez poprzednika.

– Odnoszę wrażenie, że Kielce są dla pana jak kamień w bucie, dokucza, a wstyd go zdjąć przy ludziach - dodał.

Agata Wojda, przewodnicząca klubu Koalicji Obywatelskiej dostrzegła plusy i minusy budżetu na 2020 rok. - Niebezpiecznie rosną wydatki bieżące. To efekt obciążeń samorządu, które zafundował rząd. Do reform centralnych Kielce będą musiały dołożyć 217 milionów złotych. Maleją wydatki majątkowe, to naturalne, bo kończy się perspektywa unijna i kończy się finansowanie dużych inwestycji. Niektórzy radni odetchnęli, że nie muszą decydować o podwyżkach. A gdzie w związku z tym wprowadzano oszczędności ? 3 miliony złotych zabrano Zarządowi Transportu Miejskiego. Linia 46 obsługuje odpowiadającą tej kwocie liczbę wozokilometrów, czy wyobrażacie sobie, że jej w Kielcach nie będzie. Kolejne oszczędności to 1,7 miliona złotych na oczyszczanie miasta, zabrano 20 procent założonej kwoty na cały rok. Pewnie już na wiosnę będziemy narzekać, że jest brudno. Cieszymy się, że Kielce zaczynają poważną walkę ze smogiem. Szkoda, że do walki o czyste powietrze nie dołączyli koledzy z Prawa i Sprawiedliwości.

- Budżet na 2020 rok jest mało ambitny - uznał przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Karyś.
– Niepokojące są cięcia na oczyszczanie miasta i pensje pracowników. Wydatki na inwestycje są mniejsze o 70 milionów złotych niż w tym roku. Zabrakło odwagi i pomysłów na zdobycie funduszy. Ten budżet jest mało ambitny – przyznał.

Anna Kibortt przewodnicząca klubu radnych Projekt Wspólne Kielce przypomniała, że brak podwyżek uszczupla budżet i brakuje pieniędzy na inwestycje. - Mam nadzieję, że w trakcie roku propozycje podwyżek znajdą uznanie w oczach radnych i zasilą budżet. Cieszy, że udało się utrzymać politykę senioralną i programy szczepień. 1 mln złotych na inwestycje w oświacie pozwoli na drobne prace jak wymianę drzwi czy okien. Będą też pieniądze na inwestycje na peryferiach. Projekt budżetu został rozsądnie skonstruowany - mówiła.

Jedyny przedstawiciel lewicy w Radzie Miasta, Marcin Chłodnicki przyznał, że budżet został dobrze przygotowany pod względem
technicznym i skrojony na miarę możliwości i tego co może się wydarzyć w przyszłym roku.

Radni przegłosowali budżet na 2020 rok. Nikt nie był przeciwko. Prezydent Kielc podziękował radnym za przyjęcie budżetu i okazane zaufanie. - Jestem przekonany, że będzie to dobre dla rozwoju miasta - dodał.

Za przyjęciem budżetu głosowali: Agata Wojda, Anna Myślińska, Karol Wilczyński, Michał Braun, Katarzyna Czech-Kruczek, Katarzyna Zapała - wszyscy Koalicja Obywatelska; Arkadiusz Ślipikowski, Dariusz Kisiel, Marcin Stępniewski, Piotr Kisiel oraz Wiesław Koza - wszyscy Prawo i Sprawiedliwość; Jarosław Bukowski, Joanna Litwin, Anna Kibortt - wszyscy Projekt Wspólne Kielce; Marcin Chłodnicki - Lewica.

Wstrzymali się: Jarosław Karyś, Marian Kubik, Marianna Noworycka-Gniatkowska, Tadeusz Kozior oraz Zdzisław Łakomiec - wszyscy Prawo i Sprawiedliwość; Joanna Winiarska, Kamil Suchański, Katarzyna Suchańska, Maciej Bursztein - Bezpartyjny i Niezależny;