E.Leclerc Radomka Radom - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 3:1 (25:23, 25:12, 22:25, 25:20)
E.Leclerc Radomka: Przepiórka 4, Szczepańska 13, Borawska 9, Biała 21, Kubacka 10, Ponikowska 7, Bator (libero) oraz Samul (libero), Czajka 4, Miechowicz, Molenda.
KSZO: Gryka, Miros 5, Skrzypkowska 3, Łyszkiewicz 13, Wojtowicz 3, Stroiwąs 13, Pauliukouskaya (libero) oraz Gryka, Biedziak 1, Wańczyk 3, Szałankiewicz 6.
Radomianki nie przestraszyły się wyżej notowanych rywalek. To do gospodyń w pierwszych minutach środowego spotkania należała inicjatywa, choć ich prowadzenie było minimalne. W tym spotkaniu testowany był system challenge. O wideoweryfikację już na początku partii otwarcia poprosił trener Jacek Skrok. Miejscowe powiększyły przewagę do trzech "oczek" po asie serwisowym Renaty Białej (11:8). Szybko jednak ekipa z Ligi Siatkówki Kobiet, po ataku Anny Miros, doprowadziła do remisu 13:13. Przyjezdne zdecydowanie poprawiły swoją grę i po serii skutecznych akcji wyszły na prowadzenie (13:16). Siatkarki E.Leclerc Radomki nie zamierzały jednak odpuszczać. Po ataku z Aleksandry Przepiórki z piłki przechodzącej znów był remis (19:19). Końcówka należała jednak do miejscowych, które po skutecznej akcji Majki Szczepańskiej z prawego skrzydła, wygrały partię otwarcia.
Podopieczne trenera Jacka Skroka niesione głośnym dopingiem radomskich kibiców kontynuowały dobrą grę również w drugiej partii (6:1). W kolejnych minutach obraz gry nie uległ zmianie. Wciąż stroną przeważającą były gospodynie, które po swoim pierwszym w tym meczu bloku prowadziły 13:7. Po asie serwisowym Gabrieli Ponikowskiej ta przewaga jeszcze wzrosła (15:7). Po nieudanym ataku Natalii Skrzypkowskiej (18:10), trener KSZO, Adam Grabowski, poprosił o drugi już w tym secie czas dla swojego zespołu. Mocną stroną radomianek była zagrywka. Właśnie po trzech punktowych serwisach Dominiki Czajki było 23:12, a chwilę później po ataku Ponikowskiej już 2:0 w setach. Śmiało można powiedzieć, że w tej partii E.Leclerc Radomka zdeklasowała wyżej notowane rywalki.
Po dobrym rozpoczęciu seta numer trzy przez radomianki (6:2), ekipa KSZO zmniejszyła stratę (6:5). W kolejnych minutach mecz się wyrównał, a wynik oscylował w granicach remisu. Ekipa E.Leclerc Radomki Radom była jednak zdeterminowana, aby to spotkanie zakończyć w trzech partiach. Po skutecznym ataku Ponikowskiej było 17:15. Ekipa z Ostrowca Świętokrzyskiego z kolei nie chciała tak szybko wracać do domów (20:23) i ostatecznie wygrała seta numer trzy (22:25).
Trener Grabowski przeprowadził parę zmian i gra jego drużyny wyglądała lepiej. Radomianki jednak wciąż prezentowały się dobrze. Wynik na początku czwartej odsłony długo oscylował w granicach remisu. Dzięki jednak dobrym zagrywkom Sonii Kubackiej i skutecznemu blokowi, E.Leclerc Radomka odskoczyła na dystans trzech "oczek" (13:10). Podopieczne trenera Skroka nabrały wiatru w żagle. Po asie serwisowym Dominiki Czajki było 19:13. Przyjezdne zmniejszyły co prawda nieco stratę (21:17), ale na więcej nie było ich już w tym spotkaniu stać. Mecz zakończył się po skutecznej kiwce rozgrywającej, Aleksandry Przepiórki i kolejna niespodzianka w wykonaniu radomianek w pucharowych rozgrywkach stała się faktem!
- Sparowaliśmy z tym zespołem przed sezonem i wtedy to KSZO było lepsze, ale nie były to mecze jednostronne. Wyciągnęliśmy wnioski. Oprócz tego przez te pół sezonu pracowaliśmy naprawdę ciężko. Każda z zawodniczek zrobiła fajny progres i z optymizmem podchodziliśmy do tego spotkania. Postawiliśmy sobie za cel grać odważnie i konsekwentnie w zagrywce i to nam się udało. Wydaje mi się, że właśnie serwis był kluczem do zwycięstwa. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, jak się zaprezentowaliśmy w tym elemencie - skomentował po meczu Piotr Filipowicz, drugi trener E.Leclerc Radomki.
- Doping był fantastyczny, chyba najlepszy od początku sezonu. Bardzo się cieszymy, że radomska publiczność przekonuje się do tego, że warto przychodzić na mecze E.Leclerc Radomki Radom - dodał szkoleniowiec.
Dzięki tej wygranej, E.Leclerc Radomka Radom awansowała do ćwierćfinału Pucharu Polski, w którym zmierzy się z wiceliderem Ligi Siatkówki Kobiet po pierwszej rundzie fazy zasadniczej i ubiegłorocznym mistrzem Polski, czyli Chemikiem Police. Ten mecz zaplanowany jest na 14 lutego i odbędzie się w Radomiu.
- Będzie to dla nas taka nagroda za ciężką pracę w Pucharze Polski, najpierw za wygrany turniej w Nieporęcie, a potem za zwycięstwa z Toruniem i Ostrowcem. Będzie to fajny sprawdzian dla dziewczyn, które będą mogły sprawdzić się na tle siatkarek z topu krajowego - zakończył Filipowicz.
Warto zauważyć, że radomianki są jedynym pierwszoligowym zespołem, który znalazł się w najlepszej ósemce rozgrywek krajowego pucharu!
W innych meczach piątej rundy wstępnej: Grot Budowlani Łódź - Polski Cukier Muszynianka 3:2, Wisła Warszawa - Developres SkyRes Rzeszów 1:3, Trefl Proxima Kraków - KS Pałac Bydgoszcz 2:3, 7R Solna Wieliczka - BKS Profi Credit Bielsko-Biała 0:3. Mecz Enea PTPS Piła - Impel Wrocław rozegrany zostanie 7 lutego.
Autor jest również na Twitterze Follow @MichalNowak_ |
ZOBACZ TAKŻE: Budowa hali widowiskowo - sportowej w Radomiu
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Studniówki 2018. Zobacz najpiękniejsze dziewczyny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?