Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkarki KSZO Ostrowiec przegrały z ŁKS Commercecon Łódź 0:3

MIR
W meczu Ligi Siatkówki Kobiet KSZO Ostrowiec przegrał z wiceliderem ŁKS Commercecon Łódź 0:3.

KSZO Ostrowiec Świętokrzyski – ŁKS Commercecon Łódź 0:3 (20:25, 19:25, 15:25)
KSZO:
Wojtowicz 5, Miros 8, Skrzypkowska 7, Soter, Łyszkiewicz 5, Gryka 3, Pauliukouskaya (libero) oraz Markiewicz (libero), Szałankiewicz, Biedziak, Stroiwąs 2, Wańczyk .)
ŁKS: Kwiatkowska 14, Bidias 17, Sielicka 8, Muhlsteinova, Kowalińska 8, Efimienko-Młotkowska 9, Strasz (libero) oraz Mars, Wawrzyńczyk 1, McClendon.

Łodzianki okazały się zdecydowanie za mocne dla ostrowieckiej ekipy, choć podopieczne trenera Adama Grabowskiego rozegrały całkiem przyzwoity mecz. Wynik nie oddaje przebiegu wydarzeń na parkiecie, bo, szczególnie w drugim secie, mec zbył wyrównany, a gospodynie miały kilkupunktową przewagę. Niestety rywalki dysponowały zdecydowanie większą „siła ognia” w ataku, a atomowe ataki najskuteczniejszej zawodniczki meczu, Regiane Bidias, były wręcz nie do obrony.

W pierwszym secie gospodynie nieźle radziły sobie w ataku, a rywalki popełniały sporo błędów. Dzięki temu KSZO Kilka razy wychodzi;l na prowadzenie, a po skutecznym bloku Magdaleny Gryki było 13:10. Potem jednak kilka skutecznych akcji niezawodnej Bidias i Kwiatkowskiej przyniosło rywalkom prowadzenie (16:19), którego nie oddały już do końca seta. Drugą odsłonę zawodniczki KSZO rozpoczęły znakomicie. Najpierw dwa skuteczne ataki Skrzypkowskiej, potem dwa asy serwisowe Gryki, a do tego błędy rywalek oraz blok Miros i atak Łyszkiewicz i było 7:2. Gospodynie utrzymywały przewagę i po dwóch błędach rywalek było 11:6.

Wtedy na zagrywce pojawiła się Kwiatkowska i … zrobiło się 11:14. Niewiele pomogły uwagi trenera Grabowskiego który poprosił o czas. Wprawdzie gospodyniom udało się jeszcze raz wyjść na prowadzenie (17:16), ale świetne ataki Kwiatkowskiej dały rywalkom zwycięstwo. Najmniej emocji było w ostatnim trzecim secie. Łodzianki prowadziły od początku. Podobnie jaki w dwóch poprzednich setach świetnie atakowały i poprawiły blok. Od stanu 10:14 odskoczyły na 10:18 i bez problemów rozstrzygnęły seta i cały mecz na swoja korzyść.

-Najbardziej szkoda mi tego drugiego seta, bo mogło to się potoczyć inaczej. Rywalki zdecydowanie lepiej radziły sobie w ataku i to zadecydowało o takim przebiegu i wyniku meczu – powiedział trener Adam Grabowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie