Urząd Miasta zlecił architektom specjalizującym się w krajobrazie kulturowym ocenę nowej koncepcji budowy siedziby przez Narodowy Fundusz Zdrowia u stóp Karczówki oraz określenie parametrów każdej innej inwestycji, która mogłaby powstać w tym miejscu.
- Gdy architekci z Krakowa przyjechali do Kielc i stanęli na ulicy Karczówkowskiej, to powiedzieli, że w tym miejscu najlepiej byłoby nic nie budować - informuje Artur Hajdorowicz, dyrektor Wydziału Architektury i Urbanistyki w kieleckim ratuszu. Bardzo krytycznie odnieśli się do nowej koncepcji budowy siedziby Narodowego Funduszu Zdrowia. Wcześniejsza, dotycząca mniejszego budynku i nieco inaczej usytuowanego byłaby do zaakceptowania, ale to są graniczne parametry, poza które nie można już wyjść. Architekci stwierdzili, że nie da się określić parametrów budynków, które mogły powstać tu w przyszłości, aby nie zakłócać barokowej osi widokowej na Karczówkę. Zależą one od zbyt wielu czynników, nie tylko od gabarytów budynku, ale także barwy czy prowadzonej działalności. Aby uniknąć dywagacji, co i gdzie można budować na przedpolu Karczówki będziemy wnioskować do prezydenta Kielc o zgodę na przygotowanie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla tego rejonu.
Wracając do nowej siedziby Narodowego Funduszu Zdrowia , jego szefowa nie czekała na opinie architektów i decyzję władz Kielc, i jak pisaliśmy zrezygnowała z lokalizacji, ponieważ wywołała ona zbyt duży opór społeczny. Wskazała też inną działkę , która byłaby odpowiednia na tę inwestycję. To teren przy ulicy Langiewicza, niezabudowany fragment nieruchomości, na której był szpitalik. Teren należy do marszałka województwa, który nie mówi „nie” na taką lokalizację i czeka na spotkanie z prezydentem Kielc w tej sprawie.
- Pierwsza rozmowa już była, bardzo wstępna, podczas wizyty w Winnicy na Ukrainie, gdzie byliśmy wspólnie z marszałkiem województwa. Kolejne szersza rozmowa jest planowana pod koniec tygodnia – informuje Danuta Papaj, pełnomocnik prezydenta Kielc.
Dyrektor Wydziału Nieruchomości, Filip Pietrzyk przyznaje, że przejęcie działki od marszałka i przekazanie jej Funduszowi będzie trudne pod względem formalnym. – Pracujemy nad formą przekazania, jest to trudne, ponieważ nikt nie może na tym stracić. Nie wiemy jeszcze czy będzie to zamiana działek, darowizna czy może zakup. To jest jeszcze do ustalenia- dodaje.
Przypomnijmy, że Narodowy Fundusz Zdrowia miał wybudować swoją siedzibę przy ulicy Wrzosowej, gdzie jest właścicielem działki. Ma na nią pozwolenie na budowę. W ubiegłym roku okazało się, że grunt jest potrzebny pod inną ważną inwestycję – Kampus Laboratoryjny Głównego Urzędu Miar. Stąd poszukiwania innego terenu na zamianę.
ZOBACZ TAKŻE: Flesz – pszczoły wymierają grozi nam głód
v1">
Źródło: vivi24
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?