Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sieniawska: Nowa gwiazda z Kielc?

Lidia Cichocka
Justyna Sieniawska odnosi coraz większe sukcesy.
Justyna Sieniawska odnosi coraz większe sukcesy. archiwum
Justyna Sieniawska, aktorka, która kilka lat temu po zdobyciu Dzikiej Róży zdecydowała się opuścić Kielce i spróbować powalczyć w Warszawie.

To był przełomowy rok - mówi Justyna Sieniawska, aktorka, która kilka lat temu po zdobyciu Dzikiej Róży zdecydowała się opuścić Kielce i spróbować powalczyć w Warszawie. Związała się z Superstacją, gdzie błyskotliwa i ładna dorobiła się swego programu.

- Musiałam się jednak zdecydować czego chcę - mówi. I tak jak kiedyś rzuciła sport, a świetnie pływała, wybierając szkołę aktorską , tak i teraz postanowiła skoncentrować się na graniu.

Pojawiła się w kilku serialach: "Karolci", "M jak miłość", "Glinach", ale najbardziej interesująca jest jej rola w "Wydziale zabójstw" , serialu reżyserowanym przez Krzysztofa Lange. - Udało mi się wygrać taką dobrą droga, ktoś zauważył to, co robiłam, docenił. To bardzo cieszy - mówi aktorka.
Na casting do "Wydziału zabójstw" została zaproszona. Cieszyła się z zaproszenia i z tego, że została zaakceptowana. Praca na palnie sprawia jej dużo frajdy. - To taki dobry dla mnie czas. Czas nauki, bywa, że chociaż już nie gram, zostaję na planie, bo aż nie chce się wracać do domu.

W "Wydziale zabójstw" kreuje rolę policjantki. Każdy odcinek przynosi nową zagadkę kryminalną, z którą muszą się zmierzyć bohaterowie. Dzięki szczegółowej dokumentacji, stałej współpracy z zespołem ekspertów: patologów, prawników i techników policyjnych, historie opowiadane w kolejnych odcinkach nabierają cech dokumentalnego zapisu. Główni bohaterowie, funkcjonariusze wydziału zabójstw, wzorowani są na postaciach autentycznych policjantów.

- Myślę, że ta rola jest dla mnie, bo te moje warunki są takie trochę przekorne. Ładna buzia, ale zdecydowany głos i jak się odezwę to okazuje się, że to wcale nie jest takie miłe dziewczę. I chociaż jestem określana jako młoda, ładna, to jednak moja rola nie jest taka wprost - mówi.

Aktorka cieszy się, że miała wpływ na to jaka będzie grana przez nią postać. Z kolegami tworzyli te postaci razem ze scenarzystą. Jej bohaterka miała mieć na imię Ewa, ale w pewnym momencie Lang powiedział: - Nie, ty jesteś Justyna. Podobało mu się, że mam charakter.

Justyna Sieniawska gra więc Justynę i przy okazji tej roli dużo dowiaduje się o pracy policjantów. Film jest paradokumentem i dbałość o szczegóły i prawdziwość tego, co jest pokazywane jest ogromna. Na planie aktorom towarzyszą policjanci, patolog, technik. Aktorka musiała się dowiedzieć kiedy może kogoś skuć, jak się trzyma broń, jak się celuje, jak się zachować na miejscu zbrodni. To wszystko są tajniki pracy o których przeciętny człowiek nie ma pojęcia.

Pożytki z tej roli są zupełnie wymierne, bo aktorka nauczyła się dobrze strzelać, a jeśli chodzi o karate to raczej uczy się jak uniknąć ciosów i nie dopuścić do bijatyki. - Dotarło też do mnie jak należy zachowywać się w różnych sytuacjach, jak opanować emocje.

Wiedza o tym, co potrafią zrobić ludzie i jak wiele zależy od przypadku zmusza też do rozwagi. Wiem jakim ryzykiem jest tak banalna sytuacja jak późny powrót do domu, bo zawsze może się zdarzyć tragedia. Co więcej, mamy tak świetną charakteryzatorkę, która tak genialnie robi trupy, że to dopiero przemawia do wyobraźni.

Justyna Sieniawska zdała też sobie sprawę z tego, jakie się mogą przydarzyć historie. I wie, że trzeba się cieszyć z tego, że jest zdrowa, ma gdzie mieszkać i ma normalną rodzinę. Przyznaje, że przerażają ją historie pokazywane w serialu. Szczególnie poruszyły ja dwie. Jedna opowiadała o chłopaku katowanym przez ojca, który przez przypadek zabija dziewczynę, której kiedyś pomógł, potem chciał pożyczyć od niej pieniądze, a gdy ona w przekonaniu, że chłopak chce ją wykorzystać wyzwała go - on uderzył. Drobiazg wystarczył by doszło do tragedii.

- Przerażające jest to, że takich katowanych dzieci może być bardzo dużo. - mówi Sieniawska. O tym, co tak naprawdę działo się w jego domu dowiedzieliśmy się w czasie przesłuchania, gdy odsłonięto jego zmaltretowane plecy. Nikt nie miał pojęcia, że ojciec go katuje.
Druga historia jest jeszcze bardziej poruszająca. - Napisano ją dla mnie i naczelnika, chociaż on zazwyczaj siedzi w biurze, nadzoruje nasze poczynania, ale tym razem wkracza do akcji. Rzecz dotyczy odnalezionych w fundamentach domu szczątków ludzi. Okazuje się, że to zamordowani w czasie strajków w Ursusie w 1976 roku przedstawiciele związków zawodowych.

Zamurowano ich żywcem, potem spreparowano akta. - Dla mnie to była zdumiewająca lekcja historii. W filmie jest też scena z procesu, adwokaci Sb-eków przedstawiają zaświadczenia, że ich klienci nie mogą odpowiadać przed sądem ze względu na stan zdrowia. I nie ma sprawiedliwości. Na potrzeby serialu zmienione są okoliczności, nie pojawi się nazwa Ursus, ale ogrom tej zbrodni wstrząsa.

Do tej pory nakręcono 40 odcinków z 44 przewidzianych. Emisja zaczęła się pod koniec września. Ponieważ serial jest bardzo dobrze odbierany, jest spora szansa, że telewizja pokusi się o kontynuację.

Na razie Justyna Sieniawska niemal codziennie jest na planie. Serial jest kręcony w Pruszkowie i sam dojazd tam jest czasochłonny - Ale dla mnie to i tak frajda. Uwielbiam chłopców z którymi gram i mimo ciężkiej pracy cieszę się.

A w najbliższym czasie Justyna Sieniawska poprowadzi festiwal Camerimage Międzynarodowy Festiwal Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych. - Bardzo się cieszę. To przecież największy na świecie festiwal filmowy poświęcony sztuce operatorów. Czuję się wyróżniona, że zaproponowano mi tę pracę - nie kryje radości.

Przy okazji będę mogła obejrzeć kawał dobrego kina, dowiem się wiele nowych rzeczy przygotowując się do prowadzenia. To dla mnie ogromna radość i nagroda.

"Wydział zabójstw" można oglądać od poniedziałku do środy o godz. 22 w TVP1.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie