Skarbowy "nalot"

Pięćdziesiąt pięć punktów handlowych skontrolowali na terenie Targowiska Miejskiego w Ostrowcu pracownicy tutejszego Urzędu Skarbowego. Jedynie, bo chociaż na co dzień handlujących na bazarze jest kilka razy więcej, to kiedy weszła "skarbówka" bazar opustoszał...

Zdaniem handlujących, wyglądało to niczym "nalot". Na teren ostrowieckiego Targowiska Miejskiego weszło równocześnie jednym razem kilka, drugim razem może nawet kilkanaście kilkuosobowych grup pracowników Urzędu Skarbowego. Sprawdzali pozwolenia na handel, kasy fiskalne, kontrolowali prowadzone dokumentacje. Część handlujących na ich widok zaczęła w pośpiechu "zwijać" towar i... uciekać. Do tej pory tego typu zmasowane kontrole na bazarze były rzadkością.

- Kontrole tego typu leżą w naszych kompetencjach, nie powinny dziwić, bo nie są niczym szczególnym. Jednak to nieprawda, jakoby zostały spowodowane telefonicznymi informacjami o nieprawidłowościach wśród handlujących na bazarze - zaprzecza Janusz Farys, zastępca naczelnika Urzędu Skarbowego w Ostrowcu Świętokrzyskim. Dodaje jednak, że do przeprowadzenia kontroli zostali zobligowani nie tylko inspektorzy skarbowi, ale i pracownicy placówki, posiadający stosowne uprawnienia. Łącznie grupa nawet kilkudziesięciu osób.

- Kontrole takie prowadzimy systemowo, zarówno u podatników prowadzących działalność w stałych miejscach, jak i pozostałych. Główny nacisk w trakcie kontroli kładziony jest na wyegzekwowanie obowiązku ewidencjonowania obrotów na kasie fiskalnej, a w innych przypadkach sprawdzeniu jej zainstalowania - podkreśla Wiesław Świątek, naczelnik ostrowieckiego Urzędu Skarbowego. - Zarówno na bazarze, jak i w terenie, kontrole takie będą powtarzane, zresztą nie tylko w dni robocze, ale i wolne od pracy, i w godzinach popołudniowych - zapowiada.

Na bazarze przeprowadzono łącznie 55 kontroli, z czego jedynie w czterech przypadkach wykryto nieprawidłowości. W dwóch - działalności gospodarczej nie zgłoszono do opodatkowania, w dwóch innych chodziło o nieprawidłowo prowadzoną ewidencję na kasie fiskalnej.

- Muszę przyznać, że cztery naruszenia prawa na 55 kontroli, to niedużo. Można wysnuć wniosek, że ostrowieccy handlowcy działają zgodnie z prawem - ocenia Janusz Farys. - W najbliższym czasie podobne kontrole, głównie pod kątem ewidencji na kasie, przeprowadzać będziemy w punktach gastronomicznych i sklepach na terenie miasta i powiatu.