Od piątku 90 pielgrzymów z powiatu skarżyskiego wędruje na Jasną Górę. Dziś do pokonania mają najdłuższy, ponad trzydziestokilometrowy etap, ze Słupi Koneckiej do Maluszyna.
Tegoroczna pielgrzymka jest inna od wszystkich poprzednich. Pątnicy nie zatrzymują się na noclegi u ludzi, śpią w namiotach, z dala od miejscowości.
- Bardzo pomagają nam leśnicy, prowadzą przez leśne i polne drogi, wyznaczyli miejsca noclegowe. Jesteśmy razem, atmosfera tej pielgrzymki jest nieporównywalna z żadną z poprzednich. To prawdziwe pielgrzymowanie - mówi ksiądz Jerzy Karbownik, kierownik skarżyskiej kolumny.
Nabożeństwa odprawiane są na polowych ołtarzach, wieczorami pątnicy spotykają się przy ogniskach. Wędrują głównie bezdrożami. Ale mają też pomoc, nie tylko leśników.
Dzięki wsparciu dobrych ludzi każdego dnia pielgrzymom dowożone są darmowe obiady.
Do Częstochowy skarżyska grupa dotrze 13 sierpnia.
Ze względu na pandemię, odwiedzanie pielgrzymów na trasie jest zabronione.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?