Skarżyska Rada Miasta po roku pracy. Jak działa?

ZOBACZ I ZAGŁOSUJ: Radni Skarżyska po roku. Oceniamy ich dokonania. Kto najlepszy?

Na 21 członków prawie połowa to osoby poniżej 40 roku życia! Skład skarżyskiego samorządu z pewnością nie wzbudziłby zachwytu u feministek - znalazła się w nim zaledwie jedna kobieta, lekarz Krystyna Górnaś-Salata. Jeśli chodzi o doświadczenie, 12 radnych to nowicjusze, zaczynający swoją przygodę z samorządem. W podziale na ugrupowania - czterech radnych startowało samodzielnie, tyle samo z ramienia PiS, pięciu z Platformy (ale dwóch odeszło). Jeden z SLD. Najwięcej, bo sześciu radnych, wprowadził komitet Przyszłości Rozwój Konrada Kroniga, związany z PSL.

Skarżyski samorząd przejął gminę w katastrofalnym stanie finansowym. Z kilkudziesięcioma milionami długu i brakiem płynności finansowej, co skutkowało opóźnieniami w wypłacaniu pensji. Samorząd we współpracy z prezydentem wziął się za porządki. Szukając oszczędności rada w krótkim czasie zrobiła to, z czym poprzednie władze nie potrafiły sobie dać rady przez kilka lat - zreorganizowała oświatę. Likwidacja szkół odbyła się w niewielkim stopniu - dwie placówki przejęły lokalne stowarzyszenia. Zlikwidowano również Straż Miejską oraz strefę płatnego parkingu przed dworcem. To nowej radzie trzeba oddać - potrafiła podjąć niepopularne decyzje, rekompensując je tymi oczekiwanymi przez mieszkańców. Jej członkowie często upominają się o sprawy wyborców.

W miejskiej radzie prezydent Konrad Kronig ma zdecydowaną większość. Choć ta wydaje się kurczyć. Klub radnych Platformy Obywatelskiej rozpadł się, a jego członkowie nie popierają już wszystkich propozycji prezydenta. Samorządowcy bez większego echa pozostawili kontrowersyjne nieraz decyzje kadrowe prezydenta, który poza jednym, odwołał wszystkich dyrektorów gminnych jednostek. Kilku samorządowców znalazło w nich zresztą zatrudnienie.