Skarżyski działacz Solidarności Jerzy Stopa opowiada o wprowadzeniu stanu wojennego. Zobacz film

Muzeum imienia Orła Białego w Skarżysku - Kamiennej w nietypowy sposób przypomina o 39 rocznicy ogłoszenia stanu wojennego w Polsce. O północy z 12 na 13 grudnia opublikowano film - rozmowę dyrektora Grzegorza Bienia z Jerzym Stopą, działaczem niepodległościowym ze Skarżyska.

Jerzy Stopa był działaczem NSZZ „Solidarność”, członkiem Komisji Zakładowej „Solidarności” w PKP Lokomotywownia w Skarżysku-Kamiennej. W okresie stanu wojennego trafił do więzienia na kieleckich Piaskach. Dziś jest przewodniczącym Stowarzyszenia Represjonowanych w Stanie Wojennym Regionu Świętokrzyskiego. Za swą działalność został, m.in. odznaczony Medalem 100 – lecia Odzyskania Niepodległości.

"13 grudnia 1981 roku wraz z trzema kolegami przeprowadziliśmy pierwszą w województwie akcję dywersyjną - rozwieszaliśmy na mieście plakaty. Wówczas udało mi się uniknąć aresztowania, bo zatrzymani koledzy nie „sypnęli”. Ale zaczęto regularnie przeszukiwać moje mieszkanie. Zabrano mi wówczas kolekcję bagnetów i replik dawnej broni - mimo starań nigdy ich nie odzyskałem. Wielokrotnie zabierano mnie na komendę i przetrzymywano. Namawiali do podpisania „lojalki”, mówili „Chłopie, jesteś wrogiem Polski. Łeb ci ukręcą, dzieci będą płakały”. Straszono mnie różnymi konsekwencjami. Na przykład, ze żonę wyrzucą z pracy, że zepsują mi reputację. Naciskali, żebym donosił na kolegów. To był trudny czas. Będąc w domu, w nocy dostawałem telefony z pogróżkami. W lipcu 1982 roku potrącił mnie wojskowy samochód. Co ciekawe, takich "przypadkowych" potrąceń było wówczas więcej. Poważnie ucierpiałem. 31 sierpnia zostałem zatrzymany i przewieziony do więzienia w Kielcach. Po wypuszczeniu na wolność miałem problemy w pracy, w końcu mnie zwolniono. No i SB rozpuszczało nieprawdziwe informacje o mnie. Choćby, że kradnę" - mówił w rozmowie z Echem Dnia Jerzy Stopa.

Wywiad z Jerzym Stopą można obejrzeć tutaj: