Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skarżysko znów popłynęło. W mieście straty liczy się w milionach złotych (zdjęcia)

Mateusz Bolechowski
Skarżyszczanie jeszcze nie otrząsnęli się po niedzielnej powodzi, we wtorek nadeszła kolejna. Przez kilka godzin zablokowana była krajowa droga nr7. Wiele ulic znów podtopionych. Straty wyniosą miliony.

[galeria_glowna]
W niedzielę przed południem duża część Skarżyska znalazła się pod wodą po przedpołudniowej nawałnicy. Kilkuset strażaków, policjantów i pracowników innych służb walczyło z podtopieniami. Ucierpiało wiele ulic, podtopionych zostało ponad sto domów, woda zamieniła w jezioro parking centrum handlowego przy ulicy Metalowców i wlała się do kilku sklepów. W poniedziałek powołany przez starostę Michała Jędrysa sztab kryzysowy liczył straty, miejskie komisje liczyły zniszczone drogi, mieszkańcy porządkowali piwnice i ogródki. Życie wracało do normy. Niestety, nie na długo. W nocy z poniedziałku na wtorek znów mocno popadało. Ziemia nie była w stanie przyjąć strug deszczu.

Zobacz więcej zdjęć

Ludzi z dzielnic Pogorzałe i Książęce około trzeciej w nocy obudził szum wody. Od lasu po zachodniej stronie miasta szły rzeki. - To była chwila, ledwie zdążyłam wyprowadzić samochód. Z powrotem na podwórko nie dało się wejść - mówiła mieszkanka ulicy Warszawskiej. - Dzieci nie mogły dojechać do szkoły, na ulicach woda sięgała na wysokość kół samochodów - alarmowała siostra Klara z Lipowego Pola. Strażacy ruszyli do akcji. Zarówno zawodowi, jak i ochotnicy. Mieszkańcy rzucili się do budowania prowizorycznych tam, by ratować dobytek. A cały czas padało. Woda zalała też sporo ulic w centrum Skarżyska. Kolejny raz podtopione zostały domy w pobliżu ulic Metalowców. Na Grottgera znów z lasu popłynęła rzeka, zalewając domostwa. Podobnie było na Słonecznej. Najgorzej było na Warszawskiej, czyli krajowej "Siódemce" na północnym skraju Skarżyska. Po raz kolejny obawiano się, czy tama zbiornika Bernatka nie wytrzyma, obyło się na strachu.

CZYTAJ TAKŻE: Skarżyskie domy utopione w nieczystościach! Mieszkańcy biją na alarm

Kataklizm dotknął nie tylko mieszkańców Skarżyska, ale i tysiące kierowców, jadących krajową trasą numer 7. W kilku miejscach jezdnia była podmyta, na Pogorzałym zagrożone były słupy elektryczne. Na skrzyżowaniu z ulicą Paryską po raz kolejny powstało głębokie rozlewisko. Postanowiono całkowicie zamknąć około trzykilometrowy odcinek drogi. Policjanci kierowali ruch objazdami, powstały korki i utrudnienia. Dopiero po godzinie 10 na trasie Warszawa - Kraków przywrócono ruch, ale wahadłowo. Podobnie mogło być z krajową drogą numer 42 Końskie - Ostrowiec Świętokrzyski. Woda wdzierała się na jezdnię. Pomogły trzy pompy strażackie i przejezdność udało się utrzymać.

Mieszkańcy, z którymi rozmawiali, nie szczędzili gorzkich słów zarządcom dróg. - Rowy przy "siódemce" były niedrożne. Co prawda wykoszono je, ale trawę zostawiono i zatkała przepusty - mówili. Dodajmy, pod wjazdami na posesję miały one różną średnicę, od metra do zaledwie 40 centymetrów, co powodowało zatory. W efekcie woda szła chodniki, niszcząc je dokumentnie. Podobnie było na ulicy Kopernika i Słonecznej, gdzie część rowów w ogóle zasypano przy okazji budowy ulic. - To skomplikowana sprawa, jest wielu właścicieli. Na posiedzeniu sztabu postanowiliśmy zorganizować spotkanie z leśnikami i Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad, żeby problem rozwiązać - zapowiada prezydent Skarżyska Roman Wojcieszek.

Ludzie mieli też żal, że pod lasami nie wykopano rowów odprowadzających wodę, nawet po niedzielnej powodzi. Sztab Kryzysowy wciąż liczy straty. Małgorzata Nosowicz, rzecznik starostwa powiatowego przyznaje, że jeszcze nie zakończono ich szacowania, ale wiadomo, że likwidacja szkód pochłonie miliony złotych. Samorządy zamierzają wystąpić do wojewody o specjalne pieniądze na ten cel.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie