- Nad zalewem wykosili trawę do gołej ziemi, zostawiając suche klepisko. Wycięto także drzewa i krzewy między innymi głogu i dzikiej róży, które kilka lat temu posadzono dla umocnienia skarpy nad zalewem – mówi ekolog Arkadiusz Szaraniec. - W ubiegłym roku już wycięto część drzew i widzimy tego skutki. Skarpa zaczyna się osuwać i przy silnym deszczy może spłynąć.
Czytelnik twierdzi, że koszenie odbyło się w niedozwolonym okresie lęgowym. - Podczas koszenia traw nad zalewem, gdzie jest wiele gniazd - kosów, drozdów, kwiczołów, gołębi grzywaczy i synogarlic - zginęło wiele piskląt. Jedno z nich – małego drozda znalazłem zaraz po koszeniu trawy, w pobliżu ścieżki rowerowej tuż przy ogrodzonym wybiegu dla psów. Ich pisklęta opuszczają gniazda zanim nauczą się latać i w razie niebezpieczeństwa kryją się w trawie, a teraz jej nie ma. Zginęły też młode grzywacze i synogarlice. Nieopierzone pisklęta wypadły z gniazd, bo ciężki sprzęt pracujący tuż przy drzewach i krzewach hałasem spłoszył ptaki. W okresie lęgowym jest zakaz inwazyjne pielęgnacji zieleni. Tymczasem w Kielcach trwa ona od marca do maja. Koszenie traw, grabienie ściółki pod drzewami też przyniosło wiele szkody. Wystarczy porównać nieskoszony pas przy zalewie i suche, martwe klepisko po pielęgnacji, czyli dewastacji. Wizytówką działalności „zieleni" w tym rejonie są też uschnięte od roku dęby oraz rozjeżdżone trawniki przez ich ciężki sprzęt.
Dominik Kowalski, odpowiadający za kontakty z mediami w Rejonowym Przedsiębiorstwie Zieleni i Usług Komunalnych w Kielcach zapewnia, że prace nad zalewem zostały wykonane na zlecenie Urzędu Miasta i według szczegółowych wytycznych. - Nasza firma wykosiła trawę i przeprowadziła inne prace pielęgnacyjne nad zalewem, od strony ulicy Klonowej. Zlecenie zostało poprzedzone wizją lokalną, a teren obejrzany dosłownie metr po metrze i wyznaczony zakres prac, które mamy wykonać w danym miejscu- informuje. - Na stronie internetowej Urzędu Miasta jest zamieszona procedura postępowania z zielenią i trzymamy się tych zasad. Przed rozpoczęciem prac przeprowadziliśmy konsultacje społeczne i pytaliśmy osoby, które tego dnia były nad zalewem, jak widzą zagospodarowanie tego miejsca. I teren został uporządkowany zgodnie z oczekiwaniami.Zakres prac objął wykoszenie oraz wygrabienie terenu w części parkowej, usuniecie odrostów i wymianę desek w uszkodzonych ławkach, postawienie 6 nowych koszy na miejscu starych skorodowanych.
Dodaje, że pisklę, które pokazuje Czytelnik na pewno nie zginęło z powodu koszenia trawy a o kres ochronny w związku z lęgami ptaków dotyczy wycinania drzew a nie koszenia trawy.
O uwagach Czytelnika poinformowaliśmy Wydział Gospodarki Komunalnej i Środowiska w Urzędzie Miasta i czekamy na wyjaśnienia.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?