ZOBACZ STREFA AGRO. O SKUPIE JABŁEK NA KOMISJI ROLNICTWA W SEJMIE
Tydzień temu, w czwartek, 21 lutego, podczas sejmowej komisji rolnictwa i rozwoju wsi sekretarz stanu w ministerstwie rolnictwa Tadeusz Romańczuk zapowiedział, że do końca lutego zostaną uregulowane sprawy formalne pomiędzy spółką Eskimos, która odbierała jabłka, Bankiem Ochrony Środowiska, który udziela kredytu firmie, oraz Krajowym Ośrodkiem Wsparcia Rolnictwa, który z kolei udziela gwarancji kredytowej i czuwa na przebiegiem programu. Dodał, że pieniądze są zabezpieczone i firma wystąpiła o uruchomienie 40 milionów złotych kredytu.
Oficjalnie wiadomo, że nie ma już żadnych przeszkód, by bank przekazał 40 milionów na wypłaty za jabłka. Zostały przygotowane dokumenty związane z uruchomieniem tej transzy kredytu. W środę ostatnie formularze miała dostarczyć spółka Eskimos. Jak wiemy nieoficjalnie, jest zamieszanie z dokumentami.
W czwartek po 15 otrzymaliśmy kolejną wiadomość, że wypłacanie pieniędzy rozpocznie się w piątek, 1 marca. Czy po ponad dwóch miesiącach oczekiwania punkty skupu dostaną zapłatę? Tak się nie stało.
Dla wielu to stawki rzędu kilkuset tysięcy złotych. A kiedy pieniądze otrzymają punkty, będą mogli zapłacić sadownikom.
Telefonujący do nas tak właściciele punktów skupu, jak i grup producenckich, czy przetwórni, podchodzą do tych zapowiedzi z dużym dystansem. Tracą wiarę. Liczni po prostu płaczą. Z wieści, jakie do nas docierają drogą nieoficjalną wynika, że nadal Eskimos nie dostarczył wszystkich dokumentów do banku. Oficjalnie nadal czekamy na informacje od spółki Eskimos i Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. Mail z zapytaniem do KOWRu wysłaliśmy 11 lutego. Prosząc telefonicznie o odpowiedź słyszymy, że nic jeszcze nie można w tej sprawie powiedzieć. Czekamy.
Problem braku zapłaty za jabłka bądź za przetworzenie ich na koncentrat dotyczy punktów skupu i zakładów przetwórczych w całej Polsce. Nie dostawały zapłaty, gdyż Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa kontrolował wypłacenie pierwszej transzy kredytu w wysokości 40 milionów złotych. Teraz BOŚ Bank ma wypłacić kolejne 40 milionów. Kredy został udzielony na 100 milionów. W ramach skupu spółka odebrała 200 tysięcy ton jabłek, nie jak zapowiadano w ubiegłym roku - 500 tysięcy ton.
CZYTAJ TAKŻE:- Sadownicy i przedsiębiorcy na komisji rolnictwa w Sejmie. Trwa walka o zapłatę za jabłka, chodzi o miliony
- Skup interwencyjny. Właściciel punktu skupu z Głazowa złożył zawiadomienie o oszustwie przez Eskimos i ministra rolnictwa
- Kolejny skandal ze skupem interwencyjnym w Świętokrzyskiem. Punkty skupu nie dostają pieniędzy. Chodzi o setki tysięcy złotych
- Interwencyjny skup jabłek w Świętokrzyskiem. Punkty i sadownicy nadal nie mają pieniędzy, ministerstwo rolnictwa umywa ręce
- Skup jabłek przez firmę Eskimos. Platforma Obywatelska składa wniosek do CBA o sprawdzenie działań ministra i dyrektora KOWR
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?