Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sławomir Szmal został magistrem: - Pogram jeszcze rok

PK
Michał Gąciarz/Polska Press
Od kilku dni magister, choć od wielu lat prawdziwy profesor. Sławomir Szmal, legenda polskiej piłki ręcznej, w ubiegłą sobotę zdobył z Vive Tauronem Kielce swoje szóste mistrzostwo Polski, kilka dni wcześniej wywalczył swój siódmy Puchar Polski, a w środę został magistrem wychowania fizycznego. Jako znakomity bramkarz nie mógł nie obronić pracy dyplomowej na wrocławskiej Akademii Wychowania Fizycznego…

Z popularnym „Kasą”, trzykrotnym medalistą mistrzostw świata i jednym z najlepszych polskich szczypiornistów w historii, porozmawialiśmy o jego przyszłości, tej związanej z klubem i tej nowej, w roli trenera bramkarzy reprezentacji Polski, do której się powoli przyzwyczaja...

Podejrzewam, że temat twojej pracy magisterskiej może mieć związek z piłką ręczną…

Nie inaczej. Miała tytuł: „Wykaz związku skuteczności interwencji bramkarza z wynikiem końcowym meczu na przykładzie Sławomira Szmala podczas mistrzostw świata w 2009 roku.”

Ocena?

Pięć.

Porozmawiajmy trochę o twojej przyszłości. W październiku skończysz 39 lat. Przedłużyłeś kontrakt z Vive Tauronem o kolejny sezon. Wiesz już, czy za rok to będzie definitywnie koniec grania?

W życiu nigdy nic nie wiadomo na pewno. Ale mogę powiedzieć, że prawdopodobnie za rok skończę karierę jako bramkarz.

Niedawno zacząłeś współpracę z reprezentacją B jako trener bramkarzy, nowy selekcjoner, Piotr Przybecki mówi, że chętnie widziałby cię również jako trenera bramkarzy w kadrze A. Mało tego, nie wyobraża sobie nikogo innego na tym stanowisku.

Wszystko wskazuje na to, że będę odpowiedzialny za cały pion bramkarzy w kadrach.

A w klubie?
Nie dostałem takiej propozycji.

To, co robisz, czy będziesz robił w reprezentacjach, to trochę przejście na drugą stronę barykady. Do tej pory ciebie uczyli, teraz ty będziesz uczył. Jak się w tym czujesz?

To nie do końca tak. Przez większość lat mojej gry w bramce sam organizowałem sobie zajęcia i ćwiczenia. Oczywiście podpatrywałem pewne rozwiązania u innych. Byłem w dużej mierze samoukiem. Oczywiście, na kilku etapach kariery współpracowałem z trenerami bramkarzy, na przykład z Jerzym Eliaszem. Na razie się przyglądam tej pracy, ale mogę już powiedzieć, że mi się to podoba i widzę siebie w takiej roli w przyszłości.

Czy w grupie bramkarzy, z którą pracujesz, widzisz zawodnika, który zająłby miejsce, które ty miałeś w reprezentacji przez kilkanaście lat?

Na pewno jest grupa utalentowanych, młodych bramkarzy, którzy wykazują takie predyspozycje. Ale czeka ich jeszcze bardzo długa i ciężka praca. żeby przyniosła ona skutki, musimy grać na największych imprezach, typu mistrzostwa świata czy Europy.

Profesor w bramce

Sławomir Szmal to żywa legenda polskiego i światowego handballu. Urodził się 2 października 1978 roku w Strzelcach Opolskich, wychował się w Zawadzkiem, gdzie zaczynał grę w piłkę ręczną w miejscowej Stali. W 1996 roku na kilka miesięcy przeniósł się do WKW Opole, a stamtąd na dwa lata trafił do Hutnika Kraków. Przez kolejne trzy lata (1999-2002) grał w stołecznej Warszawiance, z którą osiągnął swoje pierwsze seniorskie sukcesy - w 2002 roku zdobył srebrny medal i wywalczył Puchar Polski. Potem spędził jeden sezon (2002/2003) w Wiśle Płock (wicemistrzostwo Polski po pamiętnym, przegranym meczu w Kielcach) i wyjechał do Niemiec. W latach 2003-2005 Szmal grał w TuS-N Luebbecke, a potem w Rhein-Neckar Loewen. Z „Lwami” dwa razy dobył Puchar Niemiec (2006 i 2007) i zajął trzecie miejsce w Bundeslidze (2009). W 2011 roku przeniósł się do Vive Tauronu Kielce. Z tym klubem wygrał Ligę Mistrzów(2016), dwa razy zajął w niej trzecie miejsce (2013 i 2015) oraz po sześć razy wygrywał mistrzostwo i Puchar Polski (2012-2017).

Z reprezentacją Polski „Kasa” zdobył trzy medale mistrzostw świata (srebrny w 2007 oraz brązowe w 2009 i 2015), zdobył Superpuchar (2007) oraz dwa razy zagrał na igrzyskach olimpijskich (piąte miejsce w 2008 roku w Pekinie i czwarte w 2016 w Rio de Janeiro). W kadrze zagrał 288 meczów, zdobywając 3 gole. Zakończył grę w drużynie biało-czerwonych po ubiegłorocznych meczach eliminacji mistrzostw Europy. Żona Aneta, syn Filip.

Handball Echo Dnia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie