Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ślizgawica i śnieg na kieleckim bazarze. Kobieta złamała nogę

ATA
- To skandal, co się dzieje na targowisku przy ulicy Seminaryjskiej. Alejki nie są odśnieżane i w piątek kobieta poślizgnęła się i złamała nogę - napisał do nas internauta.

- Wypadek miał miejsce w części mięsnej placu, ale wszystkie przejścia są oblodzone i zasypane śniegiem – relacjonuje Czytelnik. – Właściciele stoisk odgarniają śnieg na środek przejść, aby móc handlować. Piesi chodzą po kostki w wodzie i brei albo po lodzie, którego nikt nie sypie piachem. Śnieg powinien być zgarnięty pod ogrodzenie placu, aby nikomu nie przeszkadzał a lód skuty i odrzucony na bok. Po targowisku nie da się bezpiecznie chodzić.

Podobnego zdania są kupcy. – Płacimy ciężkie pieniądze za wynajem terenu, a właściciel powinien zadbać o alejki, a on nic nie robi. To jest tragedia, co tu się dzieje. Klienci mają do nas pretensje, a my się obawiamy, że jak tak dłużej będzie to ludzie przestaną przychodzić na targowisko. W takich warunkach nie da się ani sprzedawać ani kupować.

W poniedziałek większość alejek była już wyczyszczona z lodu, który został wywieziony na obrzeża placu oraz posypana piachem. – Zrobili to w niedzielę, wcześniej nikt tu nie sprzątał – dodała pani sprzedająca jabłka.

Nadal pokryte lodem jest dojście do targu od strony ulicy Zagórskiej, fragment, który należy do właścicieli bazaru.
-Plac targowy należy do osób prywatnych i oni powinni zadbać o odśnieżenie alejek. Niestety my nie mamy prawa tu interweniować – tłumaczy Maria Plutka, rzeczniczka prasowa Straży Miejskiej w Kielcach.

Jednym z dwóch zarządów placu targowego jest Krzysztof Wojsa. – Zima nas zaskoczyła, tak jak wszystkich w mieście – mówi. -Plac targowy jest podzielony między dwóch zarządców, a aleja główna od ulicy Wróblewskiego do Źródłowej jest wspólnie utrzymywana. W piątek, gdy doszło do wypadku moja strona była odśnieżana, natomiast druga strona nie i kupcy odgarnęli śnieg na środek alei- przyznaje. Taka sytuacja więcej się nie powtórzy. Moja część targowiska jest odśnieżona. Wkrótce podpiszę umowę z profesjonalną firma, która będzie codziennie dbać o alejki. Wypadek, do którego doszło w piątek nie powinien mieć miejsca. Targowisko jest ubezpieczone i nie będziemy uchylać się od odpowiedzialności.

Zarządca drugiej części targowiska w poniedziałek nie chciał się wypowiadać.
W styczniu minie 2 lata, od kiedy byli właściciele odzyskali targowisko od ratusza. - Obecny wygląd placu to zasługa miasta, które przez 20 lat dysponowania terenem i nie poprawiło infrastruktury. Woda gromadzi się na alejkach, bo nie ma odwodnienia, co powoduje ich obladzanie przy ujemnej temperaturze – informuje. – Porządkujemy teren, chcemy inwestować, ale wciąż nie ma uchwalonego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, a bez niego nie da się planować inwestycji.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ślizgawica i śnieg na kieleckim bazarze. Kobieta złamała nogę - Kielce Nasze Miasto

Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto