Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Słynne kieleckie donice zyskały nowy wygląd. Zobacz film

Paulina Baran
Uschnięte rośliny najwyraźniej nie spodobały się także pracownikom Zieleni Miejskiej w Kielcach, którzy postanowili działać i w środę wieczorem posadzili donicach wrzosy.
Uschnięte rośliny najwyraźniej nie spodobały się także pracownikom Zieleni Miejskiej w Kielcach, którzy postanowili działać i w środę wieczorem posadzili donicach wrzosy. Dawid Łukasik
Fatalnie wyglądały „uschnięte krzaki” znajdujące w słynnych już donicach na kieleckim Rynku. Na szczęście „zlitowali” się nad nimi pracownicy Zieleni Miejskiej, którzy posadzili wrzosy i donice za blisko 140 tysięcy złotych wreszcie jakoś wyglądają.

Kontrowersje od początku

Przypominamy, że ustawione w maju na jezdni wzdłuż północnej pierzei Rynku donice miały wymuszać na kierowcach wolniejszą jazdę. Od początku duże emocje budziła jednak ich cena, która wynosiła 138 tysięcy za dwanaście donic, czyli około 11,5 tysiąca złotych za sztukę. Choć donice zaprojektowane przez Instytut Dizajnu miały wkomponowywać się w kielecki Salon Miejski i zdobić Rynek to widok „tego” co było w nich posadzone absolutnie nie powalał na kolana, a wręcz przeciwnie. Ilustrując, w donicach znajdowało się kilka maleńkich krzewów wystających spod czarnej folii, która na dodatek tylko w niewielkiej części pokryta była korą.

Być może rośliny będzie trzeba przesadzić

Uschnięte rośliny najwyraźniej nie spodobały się także pracownikom Zieleni Miejskiej w Kielcach, którzy postanowili działać i w środę wieczorem posadzili w donicach wrzosy. Jak wyjaśnia prezes Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni i Usług Komunalnych, Michał Miszczyk rośliny znajdujące się w donicach były bardzo często podlewane, ale niestety część z nich w ogóle się nie przyjęła.

– Projekt nasadzeń został nam przekazany przez architektów z Instytutu Designu i zastosowaliśmy gatunki i paramenty roślin zgodnie z tym projektem. Część nasadzeń z jakiegoś powodu się nie przyjęła, być może przez nadmierną eksploatację, bo trzeba pamiętać, że przy Rynku przebywa bardzo dużo ludzi, głównie wieczorami z racji klubów i ogródków piwnych – mówi prezes. Wyjaśnia, że decyzję o nowych nasadzeniach podjął bez konsultacji z Instytutem Deignu w związku z tym, że resztki roślin, które pozostały w donicach wyglądały po prostu źle.

– Teraz posadziliśmy zwykłe pospolite wrzosy i liczymy na to, że nikt ich nie uszkodzi. Podjęliśmy taką decyzję nie czekając na konsultacje z ekspertami z Instytutu Designu, ale jeżeli z jakiegoś powodu te rośliny nie zostaną zaakceptowane przez architektów to przesadzimy wrzosy gdzie indziej, a w doniczkach posadzimy inne rośliny dostosowując się do wymagań, jakie narzuci nam Instytut Designu, bo to nie my kreujemy tę przestrzeń tylko jedynie wykonujemy zlecenia – podsumowuje Michał Miszczyk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto