Kawiarnia, którą prowadzi Emil Omasta, oferuję kawę i herbatę z całego świata. Można skosztować je na miejscu, albo zaopatrzyć się w produkt do samodzielnego przyrządzenia.
Nowości z Japonii
Nowością, która wkrótce znajdzie się w ofercie, są herbaty z Japonii.
- Wcześniej opieraliśmy się na herbatach z Chin. To już pewne, że w naszym menu wkrótce zagości też Japonia. Są to herbaty cztery lub pięć razy droższe od chińskich, ale efekt jest wart swojej ceny. W Kraju Kwitnącej Wiśni większy nacisk kładzie się na staranność i jakość, a nie na masową produkcję. Japończycy na przykład przycinają uschłe liście na krzewach. Herbaty chińskie i koreańskie są ostre, pikantne. Japońskie z kolei bardziej delikatne i aromatyczne - mówi Emil Omasta.
Jeśli chodzi o kawę to w lokalu możemy już spróbować najnowszych mieszanek, nazywanych blendami. To niezwykle aromatyczne miksy ziaren z różnych części świata. Ekipa kawiarni długo testowała każdy, zanim trafiły do sprzedaży. Metodą prób i błędów wytypowano najlepsze proporcje. Rezultaty są imponujące, o czym każdy może się przekonać na miejscu.
Emil Omasta ma dużo do powiedzenia na temat kultury kawowej w Polsce.
- Trzeba jasno wyjaśnić, że kawa na półkach sklepowych nie ma nic wspólnego z prawdziwym napojem o tej nazwie. To jest po prostu inna liga. Chcemy to pokazać naszym klientom. W kawie wszystko ma znaczenie - wysokość, na jakiej prowadzona jest uprawa, nasłonecznienie, odczyn gleby. Miałem kiedyś okazję próbować kawy Jamaica Blue Mountan, której kilogram kosztuje 1000 złotych. Trudno to doprawdy porównać z tym, co dostajemy w sklepach spożywczych - wyjaśnia Emil Omasta.
Jeszcze inną sprawą jest, według niego, rynek kawiarniany.
- To temat rzeka. Zwykłe cappuccino powinno być, zgodnie ze sztuką, mocne w działaniu a delikatne w piciu. W naszym kraju często pijemy rodzaj mlecznego napoju o smaku kawy. To nie jest capuccino - stwierdza pan Emil.
Życie rytmem sanatorium
Kawiarnia to ważny punkt na mapie sanatorium Włókniarz. Tu zawierane są znajomości, nierzadko trwające całe życie. Jak odnajduje się w tym Emil Omasta, dwudziestopięciolatek?
- Żeby prowadzić taką kawiarnię, trzeba zrozumieć jak wygląda tutejsze życie. To tak jakby miasto w mieście. Z naszego punktu widzenia najważniejsze jest to, że uczestnicy kończących się turnusów informują o wszystkim osoby, które dopiero co przyjeżdżają. Nie możemy więc niczego zaniedbać, bo wieści szybko się tu rozchodzą - mówi Emil Omasta.
Ruch zaczyna się o 9.30, trwa mniej więcej do 13, kiedy następuje pora zabiegów. Po kuracji ludzie wracają. Niektórzy siedzą już do wieczora.
- Dla mnie najważniejsze jest podejście do klienta. Wśród starszych osób obiegowa opinia jest taka, że młode pokolenie jest niewychowane i musi dużo się nauczyć. Myślę, że to charakterystyczne dla relacji seniorów z młodzieżą. Doświadczają tego wszystkie pokolenia od niepamiętnych czasów. Naszym zadaniem jest od pierwszej chwili zacząć zmieniać ten pogląd. Na szczęście wychowane, które odbierałem w domu, pozwala mi dobrze dogadywać się z ludźmi w każdym wieku - mówi Emil Omasta.
Wkrótce sklep online
Smak Kawy i Herbaty wkrótce uruchomi działalność w internecie. Dostępna będzie tam cała stacjonarna oferta kawiarni. W samym lokalu można wypić można także świeżo wyciskane soki z warzyw oraz zjeść szarlotkę według niezmienionego od 20 lat przepisu.
Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?