Nie wiadomo dokładnie, jak doszło do wypadku. Ze wstępnych ustaleń wynika, że we wtorek około godziny 22 jeden nastolatek chciał zademonstrować pozostałym, jak łatwo można przeciąć linię energetyczną. Udali się w pola, gdzie w miarę nisko wisiały druty nad polną drogą. By przyciągnąć kabel, chłopak użył zrobionego przez siebie przyrządu. Chciał przeciąć linię. Niestety eksperyment nie udał się, nastolatek został porażony prądem.
- Na razie nie wiadomo, jak dokładnie doszło do wypadku. Szczegóły poznamy po przesłuchaniu świadków. Prawdopodobnie koledzy próbowali udzielić mu pomocy, ale nawet lekarz przybyły na miejsce nie mógł nic zrobić - poinformowała Aneta Nowak-Lis, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Staszowie.
Mieszkańcy Stefanówka są w szoku. Nie mogą zrozumieć, dlaczego chłopcy wybrali tak niebezpieczną zabawę.
- Każdy z nich pochodzi z dobrego domu. Niczego im nie brakowało. Co skłoniło ich do takiego wybryku, nie umiem tego pojąć. Widzieliśmy wieczorem, jak karetka jechała między polami, ale nikt nie wiedział, co się stało. Dopiero rano okazało się, że życie stracił młody człowiek - twierdzi starsza kobieta mieszkająca w pobliżu.
Sprawą zajęła się prokuratura.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
