Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmiertelny lipiec

/A.L./, /I.O./
9 lipca - tragiczny koniec weekendu.
9 lipca - tragiczny koniec weekendu.
15 lipca - przewrócony ciągnik przygniótł 59-letniego mężczyznę.
15 lipca - przewrócony ciągnik przygniótł 59-letniego mężczyznę.

15 lipca - przewrócony ciągnik przygniótł 59-letniego mężczyznę.

Od końca czerwca na drogach powiatu starachowickiego zginęło pięć osób. Kolejne dwie zabrała woda. W poniedziałek z dachu jednego ze starachowickich zakładów spadł mężczyzna. Zmarł na miejscu. To był tragiczny miesiąc...

- 22 czerwca - zderzenie opla z autobusem PKS. Dwie ofiary śmiertelne.
- 22 czerwca - zderzenie opla z autobusem PKS. Dwie ofiary śmiertelne.

- 22 czerwca - zderzenie opla z autobusem PKS. Dwie ofiary śmiertelne.

Od początku roku na drogach powiatu starachowickiego śmierć poniosło osiem osób. Te statystyki są zatrważające, biorąc pod uwagę fakt, że przez 12 miesięcy ubiegłego roku w wyniku wypadków drogowych zmarło 12 osób. - Główną przyczyną wypadków drogowych, głównie tych najbardziej tragicznych, jest alkohol - mówi naczelnik sekcji ruchu drogowego starachowickiej policji Kazimierz Pastuszka.

22 czerwca - dwie ofiary śmiertelne

Ciąg tragicznych zdarzeń rozpoczął się pod koniec czerwca. W czwartkowe popołudnie na zakręcie drogi w Adamowie (gmina Brody) doszło do czołowego zderzenia opla astry z autobusem PKS Starachowice SA. Jak mówili świadkowie, samochód uderzył w autobus. W oplu jechała między innymi rodzina z 5-letnim dzieckiem. Siła uderzenia była tak duża, iż aby wyciągnąć kierowcę i pasażera auta osobowego wzywano straż pożarną, która rozcinała pogniecioną karoserię. Ojciec dziecka, 29-letni pasażer zginął na miejscu. Matka, dwudziestokilkuletnia kobieta z dzieckiem w stanie ciężkim zostali przetransportowani helikopterem do kieleckiego szpitala. Kierowca i drugi pasażer również w ciężkim stanie zostali przewiezieni do starachowickiej lecznicy. W wyniku obrażeń kierowca zmarł w szpitalu. Na szczęście osoby podróżujące autobusem nie odniosły poważniejszych obrażeń.

We wraku, jaki pozostał po zderzeniu, na podłodze leżały puszki i butelki po piwie...

27 czerwca - śmiertelnie potrącona 15-latka

Pięć dni później na drodze w Kuczowie, też w gminie Brody, doszło do kolejnej tragedii. Pod koła samochodu wpadła 15-letnia rowerzystka. Dziewczynę, która jechała rowerem potrącił 25-letni kierowca audi, mieszkaniec Bodzentyna. Ofiarę z miejsca wypadku zabrała karetka pogotowia. Była w bardzo ciężkim stanie. Po dojeździe do szpitala umarła.

Zszokowany świadek zdarzenia, mężczyzna, który jechał w przeciwnym kierunku, opowiadał, że w tylnym lusterku widział tylko ciało, które poleciało kilka metrów w górę. Mieszkańcy wsi mówili "pewnie chciała skręcić do domu", bo do tragedii doszło przed jej rodzinnym domem.

Obraz miejsca zdarzenia: plama krwi na jezdni, obok pokrzywiony rower i niebieskie klapki.

Rozpaczała rodzina, sąsiedzi. Kierowca, który ją potrącił, siedział w kucki przy radiowozie, zasłaniając twarz. Kierowca, jak wykazało badanie, był trzeźwy.

9 lipca - tragiczny koniec weekendu

W niedzielny wieczór po godzinie 22 w przejeżdżającego przez skrzyżowanie fiata temprę uderzył wyjeżdżający z drogi podporządkowanej opel ascona. Jak wynika z zeznań świadków, którzy jechali autem, oplem kierował 24-letni mężczyzna. Zmarł po dowiezieniu do szpitala.

Obrażenia odnieśli pozostali czterej pasażerowie opla. 21-letni starachowiczanin z krwiakiem mózgu został odtransportowany do szpitala wojewódzkiego w Kielcach, inny również 21-letni mężczyzna pozostał z obrażeniami głowy w szpitalu. Kolejni dwaj pasażerowie samochodu 19- i 23-latek po opatrzeniu ran zostali zwolnieni ze szpitala. Natomiast kierujący fiatem tempra 28-letni starachowiczanin pozostał w szpitalu z otwartym złamaniem ręki.

Dwaj pasażerowie auta mieli 0,88 i ponad 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Od reszty uczestników zdarzenia pobrano krew na badania na obecność alkoholu w organizmie.

10 lipca - prędkość nie popłaca

139 km/godzinę pokazywał elektroniczny wskaźnik szybkości motocykla honda, który uderzył w samochód peugeot. 29-letni mieszkaniec Opatowa kierujący motocyklem nie miał prawa jazdy. Do zdarzenia doszło w Pawłowie.

44-letnia mieszkanka Pawłowa, kierująca peugeotem, skręcała w lewo wjeżdżając w stronę domu, kiedy w bok jej auta uderzył rozpędzony motor z dwójką młodych ludzi. Prawdopodobnie, jak poinformowano nas w komendzie policji, kierujący motorem usiłował wyprzedzić auto.

Motocyklista do szpitala trafił ze wstrząśnieniem mózgu. Mężczyzna nie miał prawa jazdy. Została mu pobrana krew na obecność alkoholu w organizmie. Pasażerka, 22-letnia mieszkanka Serwisu (gmina Nowa Słupia), z obrażeniami kręgosłupa szyjnego odtransportowana została do szpitala wojewódzkiego w Kielcach.

12 lipca - zwłoki w zalewie

Zwłoki 26-letniego starachowiczanina wyłowiono z wody miejscowego zalewu "Piachy". Przyczyną zgonu było utonięcie. Po godzinie 11 oficer dyżurny komendy policji otrzymał zgłoszenie, że z wody zalewu grupa przebywających tam osób wyciągnęła martwego mężczyznę. Przyczyną śmierci było utonięcie. Jak ustalili funkcjonariusze, mężczyzna około godziny 13 we wtorek wyszedł z domu informując, że wybiera się nad zalew "Piachy".

Nie była to pierwsza osoba wyłowiona z wody tego lata. 19 czerwca bowiem nad zalewem "Pasternik" wędkarze zauważyli unoszące się na wodzie zwłoki. Jak się okazało, było to ciało pięćdziesięciokilkuletniej starachowiczanki. Kobieta wyszła z domu i nie wróciła. Zwłoki zidentyfikował mąż.

15 lipca - śmierć pod ciągnikiem

W sobotę rano doszło do kolejnej tragedii. W Mircu przewrócony ciągnik przygniótł 59-letniego mężczyznę. Do wypadku doszło, gdy kierowca ciągnika chciał skręcił w lewo. Jadący za nim kierowca skody, obywatel Węgier, uderzył w bok traktora. Ciągnik się przewrócił, kabiną przygniatając kierowcę. Mężczyzna zginął na miejscu.

Jak mówili świadkowie zdarzenia i sąsiedzi ofiary, rolnik jechał po cement, bo zamierzał budować nowe ogrodzenie swojego gospodarstwa. 38-letni obywatel Węgier, który podróżował ze swoją żoną Polką, był trzeźwy.

24 lipca - upadek z dachu

W poniedziałek na terenie zakładu Odlewnie Polskie SA 36-letni mężczyzna spadł z remontowanego dachu, zginął na miejscu. Do tego tragicznego zdarzenia doszło o godzinie 8, kiedy ekipa rozpoczynała remont dachu budynku należącego do będącej w upadłości firmy, działającej na terenie odlewni.

Spółka, w której doszło do tragedii, jak informował chwilę po tragedii prezes Zarządu Odlewni Zbigniew Ronduda, jest w likwidacji od czterech lat. Syndyk prowadzi sprzedaż majątku firmy. Jako ostatni pozostał budynek, który odlewnie zamierzały odkupić od likwidatora. Wynajęta ekip remontowa, miała tam naprawić dach.

Na miejsce zdarzenia przybyły policja, prokurator, straż pożarna i przedstawiciel Państwowej Inspekcji Pracy.

- Wiadomo, że firma remontowa, która prowadziła wymianę eternitu na jednym z dachów, posiadała wymagane uprawnienia, odpowiedni sprzęt, a pracownicy przeszli pełne przeszkolenie - mówił aspirant sztabowy Paweł Ogonowski z Powiatowej Komendy Policji w Starachowicach. 36-letni mężczyzna, jak ustalono, nie zachował wymaganych środków ostrożności, wszedł na dach, którego konstrukcja pod jego ciężarem załamała się i doszło do nieszczęśliwego upadku.

Przyczyna główna - alkohol
- Główną przyczyną wypadków drogowych, głównie tych najbardziej tragicznych w skutkach, jest alkohol - mówi naczelnik sekcji ruchu drogowego starachowickiej policji Kazimierz Pastuszka. - Powodem wypadków jest też zmęczenie na długiej trasie i brawura. Wypadki z udziałem dzieci, to przede wszystkim brak nad nimi opieki ze strony dorosłych. Kierowcy jeżdżący na długich trasach powinni pamiętać, że podczas upałów należy się częściej zatrzymywać, pić dużo płynów. Jeśli kierujący uzna, że słabnie, opada z sił, dla własnego bezpieczeństwa i dla bezpieczeństwa innych użytkowników dróg zrobić sobie postój.

Tragiczne statystyki
W pierwszym półroczu 2006 roku na drogach powiatu starachowickiego doszło do 50 wypadków drogowych, w których sześć osób poniosło śmierć i było 65 rannych.
Dla porównania: w 2005 roku było 89 wypadków, 12 zabitych, 96 rannych.
W 2004 roku - 115 wypadków, 11 zabitych i 133 rannych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie