W kościele parafialnym świętego Stanisława Biskupa Męczennika w Ożarowie została pobłogosławiona figurka Świętej Barbary. We mszy świętej, która odbyła się w przeddzień tradycyjnej Barbórki, uczestniczyli przedstawiciele gminy i dyrekcji Cementowni Ożarów.
- Święto barbórkowe jest spisane w kalendarz życia Ożarowa i naszego środowiska- mówi burmistrz Marcin Majcher.- Epidemia koronawirusa spowodowała, że niestety nie możemy świętować zbiorowo. Podobnie było z Dniami Ożarowa i Cementowni, które zazwyczaj organizujemy wspólnie. W tym roku musieliśmy z tego zrezygnować, jednak projekty i programy, między innymi związane z prowadzeniem działalności gospodarczej, rozszerzeniem pola wydobywania surowca, na bieżąco są realizowane. Gmina pomaga zakładowi po to, by mógł bez problemy i bez zakłóceń realizować swoje zadania.
Msza święta została odprawiona w intencji pracowników Cementowni Ożarów. Poświęcono też figurę świętej Barbary.
- Ta figura została wykonana tak, by pasowała do ogólnego wystroju kościoła- mówi Janusz Miłuch, prezes Cementowni Ożarów.- Bardzo się cieszę, że przy okazji Barbórki mogliśmy ją pobłogosławić. To symbol górnictwa, patronka górników, osób pracujących w trudnych warunkach. Co roku składamy podziękowania świętej Barbarze, modlimy się o wstawiennictwo na przyszłe lata.
Cementownia w tym roku nie organizuje tradycyjnej karczmy piwnej. Nikt też w zakładzie nie myśli obecnie o zabawie, bowiem koronawirus dotknął go bezpośrednio, w najtragiczniejszy sposób.
- Ten rok jest dla nas szczególnie trudny. W ostatnich dniach odszedł jeden z kolegów, Mateusz Zajączkowski, niestety z przyczyn koronawirusa- mówił prezes, składając rodzinie i współpracownikom zmarłego pracownika wyrazy współczucia.
O zmarłym Mateuszu Zajączkowskim, który ostatnio był pracownikiem centralnej sterowni cementowni, mówił podczas nabożeństwa proboszcz Jan Ziętarski
- Zawsze służył pomocą młodszym kolegom w pracy. Zostaje w pamięci jako osoba niezwykle sumienna i życzliwa- podkreślił kapłan.
Prezes zakładu Janusz Miłuch, oceniając mijający rok pod względem finansowym przyznał, że był on lepszy, niż prognozowano, kiedy wybuchała pandemia koronawirusa.
- Wynik finansowy w tym roku jest nawet trochę lepszy niż przypuszczaliśmy, co jest bardzo pozytywne. Budownictwo, mimo zawirowania gospodarczego, dobrze sobie poradziło w tym okresie. Sprzedaż jest nieco niższa niż w ubiegłym roku, ale dzięki temu, że wspólnie z załogą popracowaliśmy dość mocno nad ograniczaniem kosztów, wynik jest bardzo dobry i satysfakcjonujący- mówi Janusz Miłuch.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?