Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śniadanie wielkanocne w Zamku Królewskim w Sandmierzu

Małgorzata Płaza
Świątecznie było w sobotę w Zamku Królewskim w Sandomierzu. Podczas Śniadania Wielkanocnego przypomniane zostały dawne tradycje związane ze świętem Zmartwychwstania Pańskiego.

ZOBACZ TAKŻE:
Kiermasz wielkanocny na ulicy Sienkiewicza w Kielcach

(Źródło:
echodnia.eu)

Śniadanie odbyło się w świątecznie udekorowanej Sali Rycerskiej. Do stołu zasiedli między innymi parlamentarzyści, przedstawiciele władz wojewódzkich i powiatowych, gospodarze wszystkich gmin Sandomierszczyzny, przedstawiciele świata nauki i kultury, wśród nich członkowie delegacji Polskiej Akademii Umiejętności.

Centralne miejsce zajmowała w Sali Rycerskiej wystawa koszy wielkanocnych wykonanych przez wszystkie gminy powiatu sandomierskiego. Kosze, przygotowane zgodnie z tradycją, ozdobione żywymi kwiatami i bukszpanem, prezentowały miejscowe zespoły folklorystyczne, członkinie Kół Gospodyń Wiejskich oraz młodzież. Gospodarze gmin składali gościom świąteczne życzenia.

- Mamy kiełbaskę, kabanosy, bo je lubimy, szynkę też się oświęci, jest i babeczka, bo do kawy, jajeczko, bo na początek, chrzan nas osłoni, sól również, a do tego zboże, bez którego nie ma nic, ani kłosa, ani chleba, ani zieleni – mówiła Anna Staniszewska, radna gminy Obrazów, wiceprezes Stowarzyszenia „Pokolenia” z Chwałek.

Stowarzyszenie reprezentujące gminę Obrazów przygotowało aż cztery kosze, jeden z nich był upieczony z ciasta. Wszystkie były pięknie przystrojone.

Każda gminna reprezentacja miała również ręcznie wykonane, kolorowe, okazałe palmy wielkanocne.

Gmina Koprzywnica pokazała na scenie przedstawienie przypominające lokalne tradycje wielkanocne.

- Nawiążemy do naszych słynnych bziuków - tradycji, z której jesteśmy bardzo dumni, z zapisków wynika, że ma ona już co najmniej 100 lat. Będzie nawiązanie do śmigusa-dyngusa, trochę gwary i elementy muzyczne - zapowiadała Alicja Stępień, dyrektor Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury i Sportu w Koprzywnicy. - Chcemy również zwrócić uwagę na nasze lokalne wypieki. Poczęstujemy gości gomółkami koprzywnickimi, zrobionymi z sera, z dodatkiem świeżej mięty. Takie wypieki były jedzone tylko raz w roku - po rezurekcji w święta wielkanocne.

W czasie śniadania podany został tradycyjny żurek. Na stołach były także pieczone mięsa, ciasta i oczywiście jajka. Potrawy poświęcił ksiądz kanonik Krzysztof Rusiecki, proboszcz parafii pod wezwaniem św. Pawła Apostoła.

Śniadanie zorganizowało Muzeum Okręgowe. Była to już 18. edycja wydarzenia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sandomierz.naszemiasto.pl Nasze Miasto