Włodzimierz Stępień, były prezydent Kielc i były poseł, dostał się do sejmiku województwa w 2010 roku z listy Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Jako przedstawiciel tego ugrupowania wszedł do prezydium regionalnego parlamentu w charakterze wiceprzewodniczącego. W połowie kwietnia Stępień został koordynatorem ruchu Europa Plus i opuścił szeregi SLD. Na łamach "Echa Dnia" zastrzegł jednak, iż nie zrezygnuje z zasiadania we władzach sejmiku.
Niewykluczone, że tej funkcji będą chcieli pozbawić go byli partyjni koledzy z Sojuszu. Jak mówi Paweł Ramiączek, rzecznik prasowy SLD w regionie, sprawą ewentualnego cofnięcia rekomendacji dla Stępnia zajmie się na najbliższym posiedzeniu zarząd wojewódzki ugrupowania.
- W tym gronie zapadnie decyzja, czy oficjalnie zwrócimy się do sejmiku o odwołanie Włodzimierza Stępnia z funkcji wiceprzewodniczącego - mówi.
Zdaniem Pawła Ramiączka koordynator Europy Plus w województwie powinien jednak sam ustąpić. - Każdy działa w polityce w oparciu o własny system wartości. Sprawą honoru jest to, czy ktoś tych zasad przestrzega, czy nie - podkreśla Paweł Ramiączek.
Jego wypowiedź dziwi Włodzimierza Stępienia. - Prosiłbym, żeby pan rzecznik, zanim wygłosi słowa o honorze, przypomniał czytelnikom i sobie, jakim dokumentem udzielono mi rekomendacji. Może też odpowie, jakim dokumentem udzielono rekomendacji w poprzedniej kadencji sejmiku, kiedy SLD miał klub (dziś nie ma nawet koła - przyp.red.), a nie miał reprezentanta w prezydium sejmiku - mówi koordynator Europy Plus.
Jak podkreśla, Paweł Ramiączek chce wylać dziecko z kąpielą. - Jeśli znajdzie dokument potwierdzający rekomendację, zachowam się stosownie do okoliczności. To jednak mało poważne, że organ Sojuszu chce cofnąć rekomendację, której nigdy nie było, bo zostałem zgłoszony przez kolegę z SLD, a sejmik w suwerennej decyzji wybrał mnie na wiceprzewodniczącego - mówi Włodzimierz Stępień.
Paweł Ramiączek przyznaje, że nie wie, jakie decyzje podejmował w 2010 roku ówczesny zarząd partii w sprawie poparcia dla Włodzimierza Stępnia. - Nie byłem wtedy rzecznikiem i nie chcę wracać do tego czasu. Opieram się na sposobach podejmowania decyzji teraz przez nowego przewodniczącego i zarząd - podkreśla.
Włodzimierz Stępień przypomina, że odwołanie do z funkcji nie daje gwarancji, iż do prezydium wejdzie któryś z dwóch radnych SLD.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?