Sandomierski szpital chce wydzierżawić spalarnię odpadów medycznych. Jest ona nierentowna i trzeba do niej dokładać.
Spalarnia działa przy sandomierskim szpitalu od 2002 roku. Została wyposażona w bardzo nowoczesny sprzęt szwedzki i duński. Jest to obiekt ekologiczny.
Koszt inwestycji wyniósł 3,2 miliona złotych. 87 procent pieniędzy na uruchomienie spalarni pochodziło z duńskiej Agencji Ochrony Środowiska. Resztę przekazał Powiatowy i Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska.
W ciągu godziny w spalarni można utylizować 115 kilogramów odpadów, w ciągu roku - 240 ton. Dla potrzeb sandomierskiego szpitala to zbyt dużo. Poprzednia dyrekcja szpitala zapowiadała podpisanie umów z wieloma placówkami medycznymi i weterynaryjnymi.
Jak się okazuje, nie jest to łatwe. Możliwości spalarni wykorzystywane są na razie zaledwie w 70 procentach. W ubiegłym roku szpital musiał dopłacić do jej funkcjonowania 50 tysięcy złotych. W tej sytuacji dyrekcja szpitala postanowiła wydzierżawić zakład utylizacji odpadów.
- Nie stać nas na utrzymywanie spalarni, do której trzeba dokładać - stwierdza dyrektor Zofia Wilczyńska. - Musimy znaleźć kontrahenta, który w pełni zagospodaruje zakład. Na rynku są wyspecjalizowane firmy. My nie mamy odpowiedniej kadry ani możliwości pozyskiwania zleceń. Skończył się już okres gwarancyjny. Niedługo w spalarni trzeba będzie inwestować. Szpitala na to nie stać.
Na razie ze spalarni korzysta sandomierski szpital. Dyrekcja zawarła także umowę z jedną z firm, która ma pozyskiwać zleceniodawców. To jednak ciągle za mało, aby spalarnia mogła na siebie zarabiać.
Firmy zainteresowane wydzierżawieniem spalarni mogą składać oferty do 21 lutego.
Pensja minimalna 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?