Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spełniło się marzenie szczypiornisty Vive Targi Kielce Kazimierza Kotlińskiego. Dostał polskie obywatelstwo

Dorota KUŁAGA, [email protected]
- Spełniło się moje marzenie. Jestem Polakiem - z zadowoleniem mówi Kazimierz Kotliński. Na zdjęciu z żoną.
- Spełniło się moje marzenie. Jestem Polakiem - z zadowoleniem mówi Kazimierz Kotliński. Na zdjęciu z żoną. Fot. Dorota Kułaga
Pochodzący z Białorusi Kazimierz Kotliński w Polsce mieszka już czternaście lat. Od kilku dni ma polskie obywatelstwo. - Spełniło się moje marzenie - mówi bramkarz drużyny piłkarzy ręcznych Vive Targi Kielce.

Kazimierz Kotliński

Urodził się 12 kwietnia 1974 roku w Mińsku. Ma żonę Monikę i siedmioletniego syna Mikołaja. Piłkarz ręczny Vive Targi Kielce, jeden z najlepszych bramkarzy w polskiej lidze. Grał w ligach Białorusi, Francji i Polski. Na koncie ma około 80 występów w kadrze Białorusi. Hobby - gotowanie, oglądanie filmów.

Jego przygoda z Polską zaczęła się od Białej Podlaskiej. Właśnie tam poznał Monikę. Ona studiowała na Akademii Wychowania Fizycznego i trenowała siatkówkę, on grał w piłkę ręczną w tamtejszym klubie. - Zaczęliśmy się spotykać, później wyjechałem do Francji, Monika do mnie przyjechała. I tam podjęliśmy decyzję, że po powrocie bierzemy ślub. Pobraliśmy się w 2002 roku, rok później urodził się Mikołaj - wspomina Kazimierz Kotliński.

ON JEST SZCZĘŚCIARZEM

Jego dziadek miał polskie korzenie. - Ale, niestety, nie mogłem tego udowodnić. Wszystkie papiery zginęły, jak spaliła się nasza cerkiew. Próbowałem coś ustalić przez wujka i ciocię, ale nie dotarłem do tych najważniejszych dokumentów - żałuje bramkarz Vive Targi.

Ale w końcu doczekał się. Kilka dni temu dostał dobrą wiadomość - otrzymał polskie obywatelstwo! - Od razu zadzwonił do mnie i powiedział, że jest chyba najbardziej szczęśliwym człowiekiem, bo spełniło się jego marzenie. On tak marzył o tym obywatelstwie, tak długo na nie czekał, i doczekał się. Jest szczęściarzem - mówi Monika Kotlińska, żona popularnego Kazika.

WRESZCIE BĘDĄ RAZEM

Niedawno o dwa lata przedłużył kontrakt z Vive Targi. Wkrótce dołączą do niego żona i syn. Do tej pory mieszkali w Głogowie.

- Monika w tamtejszej szkole uczyła wychowania fizycznego. - Jesteśmy na etapie przeprowadzki. Powoli przewozimy rzeczy do Kielc, szukamy mieszkania. We wrześniu Mikołaj pójdzie tu do szkoły, do pierwszej klasy. Wszystko zaczyna się fajnie układać. Tym bardziej, że Mikołaj już jest w takim wieku, że bardzo potrzebuje taty. To jest już dla niego poważny autorytet. Dalsze życie na odległość nie miałoby sensu - dodaje Monika.

Ich syn ma talent do sportu. Z przekonaniem mówi, że pójdzie w ślady taty i będzie trenował piłkę ręczną. Na razie jest jednak za młody, żeby chodzić na zajęcia szczypiorniaka, dlatego rodzice zapisali go na piłkę nożną. Trenuje w kieleckiej Koronie. Ale później na pewno wybierze piłkę ręczną, co do tego syn Kazika nie ma wątpliwości.

KARKÓWKA A'LA KAZIK

Teraz bramkarz Vive Targi będzie mógł więcej czasu spędzać z żoną i synem. Wcześniej, jak przyjeżdżali do niego z Głogowa, chętnie chodzili na wspólne spacery, szczególnie do centrum Kielc - na ulicę Sienkiewicza, na plac Artystów. Kazik znany jest też z tego, że bardzo dobrze gotuje.

- Wcześnie wyjechałem z domu, musiałem się przystosować do życia sportowca. Zacząłem sam gotować, kupowałem książki kucharskie, po swojemu zmieniałem przepisy i jakoś dawałem sobie radę. Lubię gotować. Jak jest trochę czasu i mały coś chce, to przygotowuję mu spaghetti, bo zazwyczaj taką potrawę sobie zamawia - mówi jeden z ulubieńców kieleckich kibiców.

- Kazik ma talent kulinarny - potwierdza żona Monika. - Robi przepyszną golonkę w piwie, a jego specjalnością jest karkówka a'la Kazik. Wszyscy się nią zachwycają - chwali swojego męża.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie