Spełniły się ich marzenia. Kielczanie odebrali klucze do mieszkań

- Zamieszkam tu z córką w jednym pokoju z kuchnia i łazienką. Zmieścimy się, najważniejsze, że w końcu będziemy miały spokój - mówi Dorota Stanek. – To dla nas szczególnie ważne, ponieważ córka jest ofiarą błędu lekarskiego i walczy o powrót do zdrowia.
Grażyna Tuz mieszkała do tej pory w dwupokojowym mieszkaniu z dziećmi, rodzicami i rodzeństwem. - W sumie było nas dziesięcioro – przyznaje. – Nowe mieszkanie też będzie dwupokojowe, ale wprowadzimy się tu we czworo. To będzie zupełnie inne życie.

Przy ulicy Tartacznej miasto wybudowało trzy kompleksy lokali socjalnych, w sumie 19 mieszkań, jedno, dwu i trzypokojowych. We wtorek oddano do użytku ostatnie siedem.

- Wybór lokatorów był bardzo trudny, ponieważ w Kielcach jest wiele osób, które potrzebują pomocy mieszkaniowej. Klucze otrzymały rodziny, które nie tylko długo czekały na przydział, ale żyły w bardzo trudnych warunkach, w ciasnocie, bez centralnego ogrzewania czy łazienki. W każdej tych rodzin jest jakiś dodatkowy problem, który potęgują trudne warunki mieszkaniowe na przykład chore dziecko - dodała Agata Kalita, dyrektor Wydziału Mieszkalnictwa w kieleckim ratuszu.
Domy przy ulicy Tartacznej są parterowe, do każdego mieszkania prowadzi osobne wejście prosto z podwórka. – Projektantom przyświecała idea ograniczenia części wspólnych do minimum, które najczęściej są niszczone przez lokatorów. Przy Tartacznej wspólne jest tylko podwórko – tłumaczy dyrektor Miejskiego Zarządu Budynków, Krzysztof Miernik.

Rodziny, które otrzymały tu przydział w ubiegłych latach nie sprawiają kłopotów. –Budynkach nie ma zniszczeń. Rodziny dbają nawet o zieleń. Sąsiedzi z ulicy, którzy mieszkają tu od wielu lat nie skarżą się na ich zachowanie – informuje dyrektor Kalita.
Budowa kolejnych mieszań socjalnych na Tartacznej rozpocznie się jeszcze w tym roku a powstanie ich 12.

Ulica Tartaczna jest droga gruntową, ale jeszcze w tym roku miasto rozpocznie jej budowę.