Wczoraj pisaliśmy, że Vive Targi Kielce jest bliskie ostatecznego porozumienia w sprawie rozegrania w katowickim Spodku jednego meczu towarzyskiego z finalistą ostatniej Ligi Mistrzów, Barceloną Borges. W piątek Spodek wizytowali przedstawiciele klubu z Kielc i sytuacja znacznie się zmieniła. Początkowo obawiano się, że największym problemem będzie boisko, bo kierownictwo hali chciało ułożyć wykładzinę na gołym betonie. Okazało się, że jest możliwość położenia pod boiskiem specjalnych paneli. Wyniknęły jednak kolejne, duże problemy.
- W hali nie ma bramek do piłki ręcznej, w boisku nie ma gniazd do ich zamontowania, trzeba by wiercić dziury, na wyposażeniu nie ma siatek ochronnych, które wiesza się za bramkami, nie będzie również sprzętu nagłaśniającego (zostanie zdemontowane po meczach Ligi Światowej siatkarzy z Niemcami - przyp. red.), trzeba go będzie przywieźć - wylicza wiceprezes Vive Targi Kielce, Tadeusz Dziedzic. - Dyrekcja Spodka chce, żebyśmy to wszystko załatwili we własnym zakresie i za to zapłacili, a samo wynajęcie nagłośnienia będzie kosztowało ponad 30 tysięcy złotych. Skoro chcemy wynająć halę i za to płacimy, to chcemy mieć wszystko przygotowane jak należy. Jeśli się nie dogadamy, to oba mecze rozegramy w Kielcach - dodaje. Ostateczna decyzja ma zapaść w poniedziałek.
Polsat Sport ustalił w piatek terminy, w których będą rozegrane mecze. Pierwszy odbędzie się w piątek, 13 sierpnia o godzinie 20, drugi w sobotę, 14 sierpnia o godzinie 17.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?