Spokojna, ale hałaśliwa pikieta w MAN Bus Starachowice [ZDJĘCIA]

Pikieta została zorganizowana przez Komisję Międzyzakładową Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”. Uczestnicy pikiety, po pierwszej zmianie, zebrali się na przyzakładowym parkingu, a następnie przemaszerowali chodnikiem pod biurowiec główny MAN Bus. Podczas przemarszu niesiono flagi związkowe, transparent, używano gwizdków i trąbek.

Przed biurowcem Jan Seweryn, przewodniczący wspomnianej komisji „Solidarności”, przedstawił stan rozmów płacowych. W jego ocenie za marną podwyżkę pracodawca stawia takie żądania, które dla pracowników są nie do przyjęcia.

Głównym przedmiotem sporu jest żądanie pracodawcy w sprawie elastycznego czasu pracy na rok 2022. Jednocześnie Jan Seweryn stwierdził, że „Solidarność” jest gotowa na rozmowy i na ten temat, ale pracodawca musi pracownikom zaoferować na rok 2022 konkretną podwyżkę płacy, a nie tak jak to oferuje teraz, tylko podwyżkę o stopień inflacji.

„Solidarność” domaga się, aby w roku 2021powyżka w kwocie 200 złotych weszła w życie od stycznia, a nie tak jak to oferuje pracodawca od lipca. Dla „Solidarności” nie do przyjęcia jest odpracowywanie dni przestojowych w ciągu zaledwie dwóch miesięcy na dwie, a nawet na trzy zmiany, w połączeniu z pracą w godzinach nadliczbowych.

Na zakończenie akcji protestacyjnej przewodniczący zapowiedział, że jeżeli pikieta nie zmieni postawy Zarządu firmy to w następnym tygodniu odbędzie się kolejna, solidarnościowa pikieta, ale tym razem z udziałem związkowców z innych

świętokrzyskich zakładów pracy i z Polski. Według oceny związkowców, w pikiecie wzięło udział około tysiąca pracowników firmy. Przed biurowcem był też Marian Ferenc, przewodniczący Delegatury „Solidarności” w Starachowicach. Nie wszyscy uczestnicy przestrzegali reżimu sanitarnego- maseczki i dystans.

Dotychczasowa praktyka sporów związkowców z Zarządem firmy MAN Bus pokazuje, że po różnych formach protestu, po różnych zawirowaniach, ostatecznie dochodzi do porozumienia stron.