Spotkanie autorskie w Jędrzejowie z Joanną Laprus, autorką książek „Słowiańskie Boginie Ziół” i „Słowiańskie Rośliny Czarowne”

Joanna Laprus w Jędrzejowie

- Mam wrażenie, że weszłam w krainę ziół dzięki pochodzącemu z Podlasia dziadkowi. Był on najwspanialszą i najbardziej czarowną osobą jaką znałam w życiu.

- opowiadała Joanna Laprus.

- Dziadek opowiadał mi różne legendy, nie tylko o ziołach, opowiadał mi też historyjki o świętych. Zostałam wychowana na baśniach i legendach. Przez całe swe dzieciństwo żyłam w przekonaniu, że nie mogę zaglądać do studni, bo wodnik mnie tam wciągnie. Wraz z dorastaniem człowiek zaczyna odrzucać te wszystkie wierzenia, uważa się je za zabobony. Poszłam na studia, zajęłam się „porządną” literaturą, a te opowieści stały się dla mnie tylko baśniami i bajkami, z którymi można sobie dać spokój. Ale nie mogłam od tego uciec. Jest to część naszych wierzeń, magii, na której wychowali się nasi przodkowie. W ten sposób tłumaczyli sobie rozmaite zjawiska zachodzące wokół nich, była to metoda „zaprzyjaźnienia się” ze światem, uczynienia go mniej niezrozumiałym. W ten sposób człowiek oswajał chaos, jaki panował wokół.

Po latach Joanna Laprus wróciła do tematyki ziół i słowiańskich wierzeń. Czytając literaturę powiązaną z tymi tematami oraz biorąc udział w warsztatach zielarskich, które - jak sama stwierdza - były prowadzone bardzo dobrze, odkryła, że brakowało jej w nich „tej magii”. Na warsztatach przekonała się, że to jednak baśnie i legendy ją najbardziej interesują - Wtedy zaczęłam szukać informacji o magicznym zastosowaniu ziół. To było właśnie to, co mnie najbardziej zainteresowało: Jak radzono sobie z naszą rzeczywistością w postaci magii ludowej.

Na spotkaniu można było kupić egzemplarze „Słowiańskich Roślin Czarownych” oraz „Słowiańskich Bogiń Ziół” i dostać autograf od samej autorki.

Zapytana o Jędrzejów, w którym się urodziła, lecz już od wielu lat nie mieszka, odpowiada: - W Jędrzejowie mieszkałam do momentu aż udałam się na studia. Przyjeżdżałam wtedy tutaj już jako gość, byłam związana z miastem aż do śmierci rodziców. Było to dla mnie naturalne, że spędzałam wszystkie święta i ważne uroczystości w Jędrzejowie wraz ze swoją rodziną. To miasto pozostanie ze mną na zawsze w moim sercu. Za każdym razem jak idę bądź przejeżdżam jego ulicami, robi mi się cieplej na duszy. W ciągu lat zmieniło się tutaj wiele na lepsze, a przynajmniej wygląda często piękniej niż wcześniej. Nie jestem jednak w stanie obiektywnie spojrzeć na Jędrzejów, każda z ulic coś mi przypomina, ludzi, których znałam bądź znam nadal. Śledzę też co się dzieje w mieście na portalach. Jędrzejów na zawsze pozostanie bliskim mi miastem, ale dom mam już gdzieś indziej.

Autorce w rozmowie o ziołach, magii i mitach słowiańskich towarzyszyli Urszula Lubczyńska-Gładka i Ireneusz Ślusarczyk a scenografię przygotowała Anita Łukasik. Miejsce spotkania zdobiła wystawa akwarel Artura Smerkowskiego, którą będzie można jeszcze przez kilka dni oglądać w galerii Centrum Kultury.

Joanna Laprus ukończyła filologię polską na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Autorka książek, dziennikarka oraz redaktor naczelna wydawnictwa Świat Książki. Redaktorka naczelna najpierw (2008-2012) miesięcznika „Bluszcz”, a następnie (2011-2013) „Papermint. Magazyn o książkach”. Autorka książek: „Kroke. Poza dźwiękami” i współautorka (z Willą Shalit) „Bez makijażu. Prawdziwe historie kobiet”, bestsellera „Słowiańskie Boginie ziół” i „Słowiańskich Roślin Czarownych”.

Zobaczcie na zdjęciach jak wyglądało spotkanie z pochodzącą z Jędrzejowa Joanną Laprus: