Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa niebezpiecznych odpadów w Stąporkowie. Jest powiązanie ze składowiskiem chemikaliów w Nowinach

Miłosz Skiba
Miłosz Skiba
Okazuje się byłym właścicielem działki, na której w Stąporkowie zalegają niebezpieczne odpady jest spółka powiązana kapitałowo lub osobowo z podmiotem, który zarządzał działką w Nowinach, gdzie w ostatnich dniach doszło do ogromnego pożaru niebezpiecznych chemikaliów, a związki chemiczne skaziły środowisko. Oboma przypadkami zajmuje się prokuratura.

Miesiąc temu doszło do gigantycznego pożaru składowiska odpadów chemicznych w podkieleckich Nowinach. Z kolei tydzień temu pisaliśmy o bombie ekologicznej tykającej również w Stąporkowie, gdzie na działce przy ulicy Staszica składowane są duże ilości toksycznych i niezwykle niebezpiecznych odpadów. Jak się okazuje sprawa ciągnie się już od ponad dwa lata, a odpady wciąż zagrażają zdrowiu i życiu mieszkańców Stąporkowa.

Dorota Łukomska, burmistrz Stąporkowa apeluje do władz starostwa powiatowego w Końskich, by zajęły się tematem i doprowadziły do usunięcia odpadów. - Od dłuższego czasu interweniujemy w tej sprawie między innymi do Starostwa Powiatowego w Końskich. Odpady te zostały ujawnione 8 listopada 2018 roku i do dnia dzisiejszego nadal pozostają w bliskim sąsiedztwie szkoły i osiedla mieszkalnego. Nie można powiedzieć, że te odpady są zabezpieczone ponieważ każdy może mieć do nich dostęp - mówi Dorota Łukomska, która o interwencję poprosiła posła Mariusza Goska. On z kolei o sprawie poinformował wiceministra klimatu, Jacka Ozdobę i bardzo szybko ustalił, że składowisko w Stąporkowie ma powiązania ze składowiskiem w Nowinach. - Byłym właścicielem działki gdzie zalegają niebezpieczne odpady jest spółka powiązana kapitałowo lub osobowo z podmiotem, który zarządzał działką w Nowinach - informuje Mariusz Gosek i zapowiada, że będzie zrobi wszystko, aby po pierwsze pozbyć się niebezpiecznych odpadów ze Stąporkowa, a po drugie, by osoby odpowiedzialne za taki stan rzeczy poniosły winę. - Nielegalnym składowaniem odpadów w Nowinach i Stąporkowie zajmuje się już prokuratura. Model działania w takich przypadkach był prosty: szło pozwolenie, przedsiębiorca zwoził odpady, a gdy w którymś momencie to pozwolenie cofano to kolejne instytucje przerzucały się odpowiedzialnością, a kosztami idącymi w dziesiątki milionów obciążani byli podatnicy, czyli samorząd - opowiada Mariusz Gosek.

Śledztwo, choć być może wskaże podejrzanych, to na pewno nie spowoduje, że odpady znikną. A jak wykazała kontrola Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, zgromadzone w hali odpady są bardzo niebezpieczne, silnie żrące, utleniające się i rakotwórcze. Przed halą znajduje się cysterna z substancją, która nie została zidentyfikowana. - Pomimo naszych licznych interwencji w tej sprawie do dnia dzisiejszego odpady nadal pozostają w hali stwarzając ogromne niebezpieczeństwo - mówi Dorota Łukomska i podkreśla, że liczy na szybką reakcję ze strony władz starostwa.

Koszt utylizacji odpadów w Stąporkowie oszacowany został na około 10 milionów złotych.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie