Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stanioch kontra Marenin! Pierwszy proces w trybie wyborczym

red
Małgorzata Stanioch  dyrektor Urzędu  Pracy pozwała Małgorzatę Marenin – na drugim planie - o obrazę. Na zdjęciu, w środę przed sądem.
Małgorzata Stanioch dyrektor Urzędu Pracy pozwała Małgorzatę Marenin – na drugim planie - o obrazę. Na zdjęciu, w środę przed sądem. Aleksander Piekarski
W środę w Sądzie Okręgowym w Kielcach odbył się pierwszy proces w trybie wyborczym do jakiego doszło w naszym regionie w trwającej kampanii wyborczej. Małgorzata Stanioch pozwała Małgorzatę Marenin.

Małgorzacie Stanioch dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kielcach, radnej sejmiku i kandydatce na senatora nie spodobały się słowa Małgorzaty Marenin, przewodniczącej Stowarzyszenia „Stop stereotypom” , kandydatce na posła ze Zjednoczonej Lewicy, jakie wypowiedziała w czasie ringu politycznego w galerii Korona zorganizowanego przez redakcję „Echa Dnia”. - To, że pani Marenin określiła, że ja jestem odpowiedzialna za bezrobocie w powiecie i oferujemy pracę tylko osobom zaprzyjaźnionym z Polskim Stronnictwem Ludowym nie jest zgodne z prawdą - mówiła Małgorzata Stanioch. - Dosłownie powiedziała, że problem bezrobocia ma na imię Małgorzata Stanioch i powinnam być odsunięta z tego stanowiska.
Za taką obrazę dyrektor zażądała przeprosin w prasie i wypłaty nawiązki w wysokości 5 tysięcy złotych na rzecz niewidomych.

Punktualnie o godzinie 12 w Sądzie Okręgowym w Kielcach rozpoczęła się sprawa, którą bardzo zdecydowanie poprowadziła sędzia przewodnicząca Barbara Dylewska.
Małgorzata Stanioch przyszła na nią z córką, pozwana Marenin z adwokatem Joanną Ziętal i domagała się odrzucenia pozwu w całości. Przedstawiając swoje stanowisko powiedziała, że ma złą opinię na temat funkcjonowania Powiatowego Urzędu Pracy. - 16-procentowe bezrobocie świadczy o złym zarządzaniu, a ponadto osoba, do której wkroczyli agenci CBA i była przesłuchiwana przez prokuratorów nie powinna nadal sprawować tego stanowiska - argumentowała Małgorzata Marenin.
- Ale ja nie zostałam o nic oskarżona, istnieje coś takiego jak domniemanie niewinności - broniła się dyrektor Stanioch. - Ponadto ja nie mogę odpowiadać personalnie za istniejące bezrobocie, pracujemy bardzo dobrze, o czym świadczą otrzymane wyróżnienia. Zawsze działamy obiektywnie, dając komuś pracę kierujemy się jego kwalifikacjami i sytuacją osobistą, rodzinną, a nie przynależnością do Polskiego Stronnictwa Ludowego - mówiła przed sądem Małgorzata Stanioch.

Po wysłuchaniu obu stron i odtworzenia nagrania z ringu politycznego sędzia Dylewska usiłowała doprowadzić do ugody między kobietami. - Ja mogę podać rękę pani Stanioch, ale na pewno nie zmienię opinii na temat tego, co robi, a ponadto nie zamieszczę przeprosin w prasie, bo byłyby niezgodne z tym, co myślę - powiedziała Małgorzata Marenin.
W związku z z tym,co się wydarzyło, z podejrzeniem o korupcję moje stowarzyszenie „Stop Stereotypom”_złożyło pismo do starosty Michała Godowskiego, aby przyjrzał sie temu, co dzieje się w Powiatowym Urzędzie Pracy - dodała Marenin.
- Nie mogę być publicznie opluwana, niszczona, bo niczego złego nie zrobiłam - mówiła Malgorzata Stanioch.

O godzinie 15.30 po naradzie zapadł w Sądzie Okręgowym wyrok. Sędzia ogłosiła,że Małgorzata Marenin ma zaprzestać rozpowszechniania nieprawdziwych infomacji na temat dyrektor Stanioch i opublikować przeprosiny w prasie.
- Będę się odwoływać, to próba kneblowania ust - oceniła Małgorzata Marenin, kandydatka Zjednoczonej Lewicy do Sejmu.
- Z wyroku jestem zadowolona tylko połowicznie - skomentowała dyrektor Małgorzata Stanioch. - Nikt nie ma prawa opluwać niesłusznie drugiej osoby. Trzeba być etycznym. Dlaczego nikt nie liczy strat emocjonalnych jakie ponoszę ja i moi najbliżsi.
Rozprawa w Sądzie Okręgowym w Kielcach była pierwszą jaka odbyła się w trybie wyborczym w czasie trwającej kampanii.

Przypomnijmy - 14 września przedstawiciele Centralnego Biura Antykorupcyjnego wkroczyli do gabinetu Małgorzaty Stanioch, dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy, kandydata na senatora z Polskiego_Stronnictwa Ludowego.
Prokuratura postawiła jej zarzuty przyjęcie łapówki od dwóch przedsiębiorców w kwocie 3500 złotych. Małgorzata Stanioch była zatrzymana,wyszła na wolność po wpłaceniu kaucji wysokości 20 tysięcy złotych.Obecnie w jej sprawie trwa śledztwo. Dyrektor twierdzi, że jest niewinna i zamierza nadal kandydować w yborach do Senatu mimo tego, że została zawieszona w członkostwie w Polskim Stronnictwie Ludowym. To wydaje się jednak tylko teorią ponieważ Małgorzata Stanioch często widywana jest w czasie kampanii na imprezach ludowców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie