Stanisław Nowak zdobył najwiecej głosów

Rekordowa liczba głosów!

Rekordowa liczba głosów!

W sondzie internetowej "Echa Dnia" oceniającej Radę Miejską we Włoszczowie wzięła udział rekordowa liczba internautów, która oddała 2675 głosów!

Najwięcej głosów zdobył Stanisław Nowak.

Prawie 2700 oddanych głosów w sondzie internetowej oceniającej radnych Włoszczowy na WWW.ECHODNIA.EU/WŁOSZCZOWA. Największym poparciem wyborców cieszy się Stanisław Nowak z Włoszczowy.

Nowak wygrał zacięty bój z Antonim Bąkiem z Czarncy zaledwie dwoma dziesiątymi procenta! Trzecie miejsce, również z tą sama różnicą w głosach, internauci przyznali Czesławowi Młynarczykowi z Włoszczowy.

CISI, ALE SKUTECZNI

Zaskoczeniem jest to, że ci zwycięzcy radni, z wyjątkiem Stanisława Nowaka, który prowadzi obrady (ale nie zadaje żadnych pytań i nie zgłasza interpelacji), są w ogóle słabo widoczni na sesjach i mało kiedy zabierają głos. Wytyka im to internauta o pseudonimie "maslownia", który zamieścił taki oto komentarz do naszej sondy: "Radni, którzy otrzymują najwięcej głosów, są delikatnie mówiąc zupełnie bezradni i mało kompetentni, do tej pory niczym w ogóle nie zaistnieli: ani na komisjach, sesjach i w terenie!"

Postanowiliśmy to sprawdzić. Zapytaliśmy najdłuższego stażem radnego Bąka, co takiego zrobił dla swoich wyborców w czasie sześciu lat, od kiedy jest radnym miejskim? - Bardzo dużo - odpowiada bez zastanowienie. - Dzięki mnie położono asfalt na ulicach Wymysłowskiej, Cichej, Szkolnej i drodze do kościoła w Czarncy, wyasfaltowano drogę do szkoły i w kierunku Domu Nauczyciela w Łachowie, a także w Mchowiu, Kątach, zamontowano oświetlenie w Czarncy, przygotowano pod asfaltowanie odcinek Czarnca - Żelisławice, zrobiono chodnik do szkoły w Kurzelowie. Dzięki mnie nie zlikwidowano przejazdu kolejowego w Czarncy oraz doprowadzono wodę do posesji, gdzie mieszkała chora osoba, za czym chodziłem osobiście kilka razy do Ośrodka Pomocy Społecznej.

Laureat trzeciego miejsca w naszej sondzie - Czesław Młynarczyk był bardzo zaskoczony wynikiem. - Własnym oczom nie wierzę. Walka była niesamowita pomiędzy mną, Antosiem i Stasiem! - wzdycha zdziwiony. To skromny radny, który na pytanie, co zrobił dla swoich wyborców, odpowiada: - nie chcę się chwalić.

Po chwili zastanowienia dodaje: - dzięki mojemu wstawiennictwu udało się zrobić drogę do osiedla Tartak, drogę wzdłuż ogrodzenia Stolbudu, zrobiono niewielkie boisko sportowe przy ulicy Jędrzejowskiej we Włoszczowie, przystanek PKS na Podlipiu. Dzięki moim namowom i wielu wykonanym telefonom do PKP w Kielcach i Lublinie, wycięto drzewa przy ulicy Kolejowej.

Jak widać cisi na sesjach nie oznacza mało skuteczni - świadczy o tym zaufanie wyborców , którzy radnych wybrali na drugą kadencję.
NASZA OCENA

Naszym subiektywnym zdaniem najlepiej sprawują swój mandat radni: Wacław Oblas, Stanisław Wójcik, Jarosław Mysior, Grzegorz Dziubek, Stefan Lesiak i Zbigniew Olak. Ci panowie są najbardziej aktywni na sesjach, najwięcej mają do powiedzenia i często zgłaszają interpelacje, może z wyjątkiem Stefana Lesiaka, który - jak mówi o sobie - więcej robi, niż mówi. Nie wstydzą się też występować przed parlamentarzystami i władzą województwa, walcząc o gminne sprawy. Pod tym względem liderem jest wiceprzewodniczący rady Wacław Oblas.

Najgorsi pod względem aktywności na sesjach, co nie znaczy, że najmniej skuteczni, są według nas: Jacek Ślęzak, Roma Bator, Tadeusz Łoszek, Czesław Młynarczyk, Antoni Bąk i Krzysztof Suliga. Mało udzielają się na sesjach, a niektórzy nie zabrali głosu ogóle i to od dwóch lat! Wygląda na to, że albo wszystko wiedzą, albo po prostu wstydzą się odezwać i ich udział w obradach ogranicza się tylko do podnoszenia ręki - część robi to wyraźnie pod dyktando koalicyjnych kolegów, jakby nie mieli swojego zdania.

Można różnie oceniać radnych miejskich, ale jedno jest pewne - na jednakową dietę nie wszyscy zasługują tak samo. Przypomnijmy tylko, że zwykły radny miejski gminy Włoszczowa zarabia miesięcznie 662 złote. Jeśli jest wiceprzewodniczącym rady bądź przewodniczącym jednej z pięciu stałych komisji, wówczas jego dieta wzrasta do 874 złotych. Szef radnych dostaje miesięcznie 1987 złotych. Czy nasi "różni" radni zasługują na takie wynagrodzenia? Niech odpowiedzą sobie na to pytanie wyborcy.