ZOBACZ też:
Kompilacja: Ekscytujące spotkania z wielorybami
Kilka minut przed godziną 3 w nocy z wtorku na środę pracownik ochrony zaalarmował policjantów, że uruchomiła się czujka alarmowa bankomatu w Stąporkowie. Chodziło o urządzenie ustawione w sąsiedztwie marketu Biedronka przy ulicy Piłsudskiego, czyli odcinku krajowej trasy numer 42.
- Gdy policyjny patrol dotarł na miejsce, był tu już pracownik ochrony. Okazało się, że ktoś wysadził bankomat, bo dostać się do kasety z pieniędzmi. Próba nie powiodła się. Urządzenie zostało uszkodzone, ale pojemnik z gotówką pozostał nienaruszony - relacjonuje sierżant Marzena Tkacz z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
- Nocą usłyszeliśmy huk, ale dopiero rankiem dowiedzieliśmy się, co się stało. Bankomat zniszczony, Biedronka nadal zamknięta, dookoła stoją służby - relacjonowała w środę po godzinie 9 kobieta mieszkająca w okolicy.
Policyjni technicy gromadzili wtedy ślady, trwały poszukiwania złodziei. Stróże prawa nie wykluczają, że w rozwiązaniu sprawy pomóc może zapis z kamer monitoringu.