Historia rozegrała się 11 maja 2018 roku na skałkach przy ulicy Na Szlakowisku w Starachowicach. Jak opowiadał w sądzie 23-letni dziś pokrzywdzony, wieczorem tamtego dnia poszedł na skałki ze swoją dziewczyną. Siedzieli, on wypił jedno piwo.
- Oprócz nas było tam kilka innych osób, jakaś para, młodzi ludzie i starszy od nas mężczyzna. Widać było, że mężczyzna był pijany. Podszedł do mnie i poprosił o papierosa, poczęstowałem go. Odszedł w kierunku lasu i po jakimś czasie wrócił. Rozmawiałem z dziewczyną i po jakimś czasie zaczęliśmy się zbierać do odejścia, gdy ten mężczyzna znowu podszedł do nas, tym razem od tyłu. Myślałem, że znowu chce papierosa, ale nagle poczułem ból w dole pleców, upadłem, wstałem i odepchnąłem go, złapałem dziewczynę za rękę i zostawiając nasze rzeczy, pobiegliśmy w kierunku sklepu. Tam zorientowałem się, że krwawię, zdjąłem kurtkę i kazałem komuś uciskać ranę, zadzwoniono po pogotowie - relacjonował w sądzie 23-letni chłopak, student prawa.
Tłumaczył, że podczas ataku - jak się okazało - nożem ugodzono go w nerkę. Przebył poważną operację, do tej pory jest pod opieką lekarzy. - Nie mogę podjąć pracy, która wymaga wysiłku fizycznego, nie mogę uprawiać sportów, które wcześniej trenowałem, cały czas borykam się ze zdrowiem - mówił w sądzie.
54-latek, którego prokuratura oskarża o usiłowanie zabójstwa 23-letnego studenta, nie przyznawał się do winy. Twierdził, że nie pamiętał, aby tamtego dnia w ogóle był Na Szlakowisku. - Bywało, że gdy piłem alkohol kilka dni z rzędu, to traciłem pamięć - wyjaśniał oskarżony.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Zobacz także: Flesz - protesty rolników nasilają się, hodowcy liczą na prezydenta Dudę
Źródło: vivi24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?