Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Starachowice. Spalone BMW i duże straty. Policja ma podejrzanego

Michał Nosal
Michał Nosal
pixabay.com
Nawet pięć lat więzienia może grozić 34-latkowi ze Starachowic podejrzanemu o podpalenie BMW. Chodzi wydarzenia sprzed kilkunastu dni.

Nocą z 29 na 30 marca, krótko po godzinie 23.30 starachowickie służby ratunkowe dostał sygnał o pożarze samochodu.

- Płonęło BMW zaparkowane w pobliżu niedużego sklepu. Płomienie zdążyły już przenieść się z auta na budynek. Strażacy ugasili samochód i obronili sklep – opowiadał starszy kapitan Konrad Dąbrowski, oficer prasowy starachowickiej straży pożarnej.

Właściciel samochodu oszacował swoje straty na 47 tysięcy złotych. Wszystko wskazywało na to, że samochód został podpalony. Sprawą zajęli się starachowiccy policjanci walczący z przestępczością przeciwko mieniu.

- Zatrzymali 34-letniego mężczyznę podejrzanego o podłożenie ognia. Za zniszczenie mienia nasze prawo przewiduje karę do pięciu lat więzienia. W czwartek 34-latek został objęty dozorem ma też wpłacić poręczenie majątkowe – informował sierżant sztabowy Paweł Kusiak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na starachowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto