Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Starosta chce oddać część dróg w Sandomierzu. Ale miasto ich nie chce

/GOP/
Tak wygląda końcowy odcinek ulicy Romana Koseły w Sandomierzu. Na poważny remont mieszkańcy miasta na razie nie mogą liczyć.
Tak wygląda końcowy odcinek ulicy Romana Koseły w Sandomierzu. Na poważny remont mieszkańcy miasta na razie nie mogą liczyć. Małgorzata Płaza
Starosta chce, aby miasto przejęło niektóre drogi powiatowe znajdujące się na terenie Sandomierza. Burmistrz i radni miejscy mówią jednak "nie".

- Zarządzamy siecią dróg o łącznej długości około 350 kilometrów. Jednak tylko część z nich, około jedna trzecia, to faktycznie drogi powiatowe - mówi starosta sandomierski Stanisław Masternak.

W związku z przeprowadzoną w 1999 roku reformą administracyjną kraju, utworzono nową kategorię dróg - drogi powiatowe. Z założenia miały one stanowić połączenie stolic powiatów z siedzibami gmin i siedzib gmin między sobą, ewentualnie dwóch tras krajowych. W rzeczywistości część z nich ma charakter wybitnie lokalny.

Wniosek skierowany do władz Sandomierza dotyczy 11 kilometrów ulic. Chodzi między innymi o Rokitek, Koseły Staromiejską, Salve Regina, Różaną i Żeromskiego. Ulice te, tłumaczy starosta, nie mają charakteru dróg powiatowych.

- Na Salve Regina obowiązuje ograniczenie tonażu. Mieszkańcy chcą, aby dopuszczony był tam tylko ruch lokalny. Ulica Rokitek kończy się w polach. Jakie to drogi powiatowe? - pyta Stanisław Masternak.

Na terenie miasta drogami powiatowymi, jak podkreśla starosta, powinny być jedynie ulice Mickiewicza, Ożarowska i Zawichojska.

Starania o zmianę zarządcy trwają od kilku lat. Podobne wnioski kierowane są również do gmin. Do tej pory tylko jedna z nich - Koprzywnica zgodziła się przejąć drogę prowadzącą do Beszyc. Tworzy ona po przebudowie szlak pielgrzymkowy. Niebawem dwa kilometry dróg ma przejąć od powiatu Klimontów.

Do zmiany zarządcy potrzebna jest zgoda rady powiatu i rady gminy. W przypadku Sandomierza nie ma na to szans. Burmistrz Jerzy Borowski odpowiedział, że nie ma możliwości przejęcia ulic. Do propozycji władz powiatu ustosunkował się na ostatniej sesji przewodniczący Rady Miasta Marceli Czerwiński. Stwierdził, że nie podniesie ręki za przejęciem dróg.

- To ulice do remontu, wymagające nakładów finansowych. Tak jest choćby z Koseły czy Żeromskiego. Możemy dyskutować o przejęciu, ale dopiero wtedy, gdy drogi zostaną wyremontowane - stwierdził przewodniczący.

Starosta, odnosząc się do tej uwagi, odpowiada, że część dróg została już wyremontowana, tak jest z Armii Krajowej, Salve Regina czy Staromiejską.

Nie kryje on również, że ulice, które w rzeczywistości są drogami miejskimi, lokalnymi, nie mogą liczyć na poważne remonty. Wykonywane będą tam wyłącznie najpilniejsze, najbardziej potrzebne prace.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie