Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Starostowie Święta Śliwki w Szydłowie. Poznaj ich pracę (ZDJĘCIA)

Agnieszka Kuraś
Starostowie Święta Śliwki w Szydłowie. Poznaj ich pracę (ZDJĘCIA)Małgorzata Laskowska z Szydłowa i Waldemar Ziomek z z Orzelca w gminie Łubnice - starostowie Święta Śliwki.
Starostowie Święta Śliwki w Szydłowie. Poznaj ich pracę (ZDJĘCIA)Małgorzata Laskowska z Szydłowa i Waldemar Ziomek z z Orzelca w gminie Łubnice - starostowie Święta Śliwki. Agnieszka Kuraś
W sobotę i niedzielę, 27 i 28 sierpnia w Szydłowie odbędzie się Święto Śliwki – największa impreza sadownicza w województwie świętokrzyskim. Gwiazdą będzie zespół IRA. Starostowie Święta Śliwki i dożynek powiatu staszowskiego w Szydłowie opowiadają o pracy w gospodarstwie.

Święto Śliwki już od 19 lat promuje owoce gminy Szydłów, która jest największym “zagłębiem śliwkowym” w Polsce. W tym roku zaszczytne funkcje starostów tego święta i dożynek powiatu staszowksiego pełnić będzie Małgorzata Laskowska z Szydłowa iWaldemar Ziomek z Orzelca w gminie Łubnice.

- Mimo że w ten weekend odbędzie się 13 powiatowych świąt dożynkowych, nie licząc już kilkudziesięciu imprez na koniec wakacji na terenie województwa, przewiduję że może się tak zdarzyć, że w Szydłowie będzie rekordowa liczba uczestników. Mocno postawiliśmy na reklamę medialną; prasową i radiową, dlatego wierzę w to, że mimo że jest tyle festynów u nas będzie dobra frekwencja. Tego byśmy sobie życzyli – mówi Jan Klamczyński - wójt gminy Szydłów.

Dodatkową okazją  jest to, że w ramach biletów wstępu zwiedzanie zabytków w sobotę i niedzielę na terenie Szydłowa jest bezpłatne. W niedzielę do godziny 14.30, kiedy odbywać się będzie obrzędowa część dożynek powiatowych na teren placu zamkowego będzie można wejść bez biletu.

- Zapraszam do Szydłowa wszystkich zarówno z Polski, jak i z zagranicy. Będzie można skosztować śliwek i przetworów, jak i zakupić śliwki. Każdego dnia zapewniamy bardzo dobry program artystyczny – dodaje wójt gminy Szydłów.

Podczas tegorocznej edycji szydłowskiego święta na scenie zaprezentują się zespoły dance, disco-polo, pop, rock. Będzie można posłuchać muzyki celtyckiej, bałkańskiej, cygańskiej i góralskiej. Szeroki repertuar, jak zapewnia wójt, ma pozwolić na dwudniową zabawę i relkas, w urokliwym otoczeniu ruin szydłowskiego zamku, każdemu bez względu na wiek i upodobania muzyczne.

Poleca węgierki i śliwki amers

Małgorzata Laskowska z Szydłowa – starościna tegorocznej edycji Święta Śliwki ma 46 lat, a od 18 lat wraz z mężem Zbigniewem jest właścicielką sadu śliwkowego.

- Mamy 16 hektarów sadu śliwkowego i 1,8 – hektarową plantację moreli. Nasza dorosła córka też ma 11 hektarów sadu śliwkowego. Więc razem mamy 27 hektarów sadu – mówi Małgorzata Laskowska.

24-letnia Sylwia - córka państwa Laskowskich jest absolwentką wydziału Budownictwa na Politechnice Krakowskiej, a aktualnie studiuje zaocznie na trzecim roku Wydziału Ekonomicznego Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie. Jak zaznacza jej mama dziewczyna jest bardzo ambitna, nie boi się pracy fizycznej i doskonale sobie radzi. Dorywczo w gospodarstwie  pomaga także syn państwa Laskowskich - Hubert – uczeń II klasy szydłowskiego Gimnazjum.

A jakie śliwki lubi starościna dożynek? Okazuje się, że ma swoje ulubione.

- Ja polecałabym śliwki amers, węgierkę dąbrowicką i węgierkę zwykłą. Oczywiście to kwestia gustu, ale mi te śliwki najbardziej smakują. Kompoty robię z amersa, polecam. Robię też powidła z węgierki. Zresztą węgierka jest bardzo popularną śliwką, smaczną i często kupowaną. Nie można pominąć śliwek suszonych. Mają wiele zdrowotnych właściwości. Są dobre na cerę, czy na przemianę materii – mówi Małgorzata Laskowska. Jej pasją jestuprawa roślin ozdobnych oraz zimowe podróże w góry i czytanie książek, ostatnio autorstwa Martyny Wojciechowskiej.

Los nie zawsze jest łaskawy

48-letni starosta dożynek powiatowych i Święta Śliwki - Waldemar Ziomek z Orzelca w gminie Łubnice, razem z żoną Dorotą prowadzi 55- hektarowe gospodarstwo rolne. Uprawiają zboża, rzepak, kukurydzę. Mają też 1,5 hektara truskawek.

- Plony w tym roku są nieciekawe ponieważ w te miesiące, kiedy najbardziej potrzebny był deszcz, tego deszczu w naszym rejonie było bardzo mało. Myślę, że plony w porównaniu do ubiegłorocznych są gorsze – mówię tu o zbożach. Zbiory kukurydzy są jescze przed nami. Po raz pierwszy sialiśmy rzepak, więc nie mamy porównania. Mieliśmy zbiór 3,75 tony z hektara. Jak rozmawiam z ludźmi, to mówią, że nie jest źle, jak na ten rok. Podobno jest tak, że jak coś się uprawia pierwszy raz, to Opatrzność czuwa, to chyba z tego powodu było nie najgorzej – mówi Waldemar Ziomek.

Los jednak nie zawsze jest łaskawy dla rolników, a o tym, jakie będą zbiory często decyduje pogoda.

- W tym roku na szczęście nie było jakiś klęsk. Warunki pogodowe były w miarę łaskawe. Natomiast w ubiegłym roku ponieśliśmy duże straty w uprawie truskawek, które zniszczył grad na dzień przed zbiorem - wspomina starosta dożynek.

Państwo Ziomkowie ponieśli wówczas około 80 procent strat w uprawie truskawek.

- W takich sytuacjach są różne uczucia. Takie rzeczy się zdarzają. Trzeba się z tym liczyć.  Dlatego ubezpieczamy plony, ale wiadomo, że od wszelkiego ryzyka nie możemy ich ubezpieczyć, ponieważ ewentualne potencjalne zyski można by oddać firmomo ubezpieczeniowym – dopowiada Waldemar Ziomek.

Na dobre i na złe

Starosta Dożynek zanim pracy w gospodarstwie poświęcił się w stu procentach, przez 12 lat pracował w połanieckiej Elektrowni. Zrezygnował z pracy w niej, kiedy nastąpiła prywatyzacja Elektrowni.

- Prowadzenie gospodarstwa to jest tak jakby się miało własną firmę. Tu trzeba być samemu sobie dyrektorem, prezesem, pracownkiem, menagerem, księgowym - na dobre i na złe. Ma to swoje plusy, ale też minusy. Oceniam to w ten sposób, że jest to ogromnie kapitałochłonna dziedzina gospodarki, bo trzeba bardzo duże pieniądze w nią włożyć, a coraz mniej z tego zostaje. Obraca się dość dużymi kwotami, ale też inwestujemy między innymi w maszyny, to są ekstremlne kwoty pieniędzy - idące w miliony złotych. Jak się tak policzy, ile z tego zostaje, to nie ma rewelacji – zdradza Waldemar Ziomek.

Skarbem są pracownicy

Jak wspólnie zaznaczają starostowie Święta Śliwki skarbem są dobrzy pracownicy, a takich właśnie mają u siebie.

- My nie możemy narzekać, bo mamy naprawdę solidnych pracowników. Znamy się. Szanujemy – mówi Dorota Ziomek, żona tegorocznego starosty dożynek.

Zazwyczaj państwo Ziomkowie zatrudniają ludzi przy zbiorach truskawek.

- Lubimy tę pracę, ale nie ukrywamy, że oczekujemy efektów. Chodzi o to, żeby się to wszystko finansowo spinało. Sama satysfakcja nie wystarczy. Jeśli jest efekt, plon to człowieka cieszy – konkluduje Dorota Ziomek.

Pochlebnie o pracownikach wyraziła się też starościna dożynek, która zatrudnia kilka osób z Ukrainy.

- Jestem zadowolona z ich pracy i z powodzeniem mogę ich polecić do innych prac, oczywiście poza sezonem śliwkowym – mówi – Małgorzata Laskowska.

Starościna 

46-letnia Małgorzata Laskowska z Szydłowa, wraz z mężem Zbigniewem jest właścicielką 16 hektarów sadu śliwkowego. Nasadzeniom różnych odmian śliwek, towarzyszy jedynie 1,8-hektarowa plantacja moreli. Uprawą śliwek zajmuje się od 1998 roku. Owoce są sprzedawane na bieżąco lub suszone tradycyjną metodą, ale większość zbiorów trafia do własnej chłodni. W pracach sadowniczych pomaga córka Sylwia, absolwentka wydziału Budownictwa na Politechnice Krakowskiej, która aktualnie studiuje zaocznie na trzecim roku Wydziału Ekonomicznego Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie. Dorywczo pomaga także syn Hubert – uczeń II klasy szydłowskiego Gimnazjum. Mąż Zbigniew prowadzi również działalność gospodarczą w ramach własnego Przedsiębiorstwa Produkcyjno-Usługowo-Handlowo-Transportowego. Pasją pani Małgorzaty jest uprawa roślin ozdobnych oraz podróże i czytanie książek, ostatnio autorstwa Martyny Wojciechowskiej.

Starostowie Święta Śliwki w Szydłowie. Poznaj ich pracę (ZDJĘCIA)

Starosta

48-letni Waldemar Ziomek z Orzelca w gminie Łubnice. Pan Waldemar – absolwent Technikum Mechanizacji Rolnictwa w Tarnowie, razem z żoną Dorotą – absolwentką Technikum Rolniczego w Tarnobrzegu, prowadzą 55- hektarowe gospodarstwo rolne, w tym 30 hektarów własnych, nastawionych na produkcję roślinną. W uprawie są zboża, rzepak, kukurydza oraz 1,5 hektara truskawek. Przez 12 lat pracował w Elektrowni w Połańcu. Ma nowoczesne w pełni zmechanizowane gospodarstwo. Większa część zbiorów, na podstawie wieloletnich kontraktacji, sprzedawana jest do Ekoplonu SA w Grabkach Dużych. W gospodarstwie pomaga 3 synów: Jarosław – uczeń Technikum Teleinformatycznego w Tarnobrzegu, Łukasz – uczeń Technikum Energetycznego w Połańcu i Piotr – uczeń III klasy Gimnazjum w Łubnicach. Hobby państwa Ziomków to turystyka górska, na którą niestety coraz mniej czasu.

Starostowie Święta Śliwki w Szydłowie. Poznaj ich pracę (ZDJĘCIA)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie