Wanda Jach przyznaje, że sprawa jest skomplikowana, ale nikt nie był na miejscu nie sprawdził jak wygląda sytuacja i nie próbuje jej zrozumieć. – Ze względu na wiek ciężko mi nosić węgiel i palić w piecu – mówi kobieta. – Od kilku lat nosiłam się z zamiarem wymiany ogrzewania na gazowe, bo najwygodniejsze i nie truje środowiska. Wzięłam kredyt i doprowadziłam przyłącze gazowe do granicy domu i ciągle go spłacam. Nie ma pieniędzy, żeby rozprowadzić sieć w domu, więc chciałam wystąpić do ratusza o dotację. Można otrzymać 4 tysiące złotych. Złożyłam wszystkie dokumenty a urzędnicy chcą kolejnych i odmawiają mi wypłaty. Trzeba nie mieć serca, żeby tak traktować samotną wdowę, która ma ponad 70 lat.
Nieruchomość, na której mieszka kobieta należy do kilku współwłaścicieli i oni wszyscy muszą się wyrazić zgodę na zmianę sposobu ogrzewania domu. – Oni tu nie mieszkają- przyznaje kobieta. – Nie muszą nosić węgla i ponosić kosztów budowy przyłącza, to spoczywa na mnie. Wszyscy z wyjątkiem jednej osoby podpisali oświadczenie o zgodzie. Kuzynka, które odmówiła mi jej oczekuje, że wpłynę na pozostałych współwłaścicieli, aby zrzekli się części działki na jej rzecz. Jak ja mogę zmusić kogoś, żeby coś oddał. Nie mam takiej mocy.
Urzędnicy tłumaczą, że nie mogą przyznać dotacji bez zgody wszystkich właścicieli na wymianę pieca. – Rozmawiałem z prawnikami i uchwała na mocy, której przyznajemy dotacje jest jednoznaczna. Jeśli nieruchomość należy do kilku osób to wszyscy właściciele muszą podpisać zgodę na prace. Bez ich oświadczenia nie możemy przyznać dotacji. W przyszłym roku będzie nowa uchwała w tej sprawie i być może uda się uwzględnić takie przypadki. Tego jednak na razie nie wiem. Natomiast w tym roku obowiązują takie przepisy i musimy ich przestrzegać- mówi dyrektor Wydziału Zarządzania Energią w ratuszu, Grzegorz Wnuk.
Dodaje, że kobieta może skorzystać z innego rozwiązania. – Wystarczy wystąpić do sądu, który w imieniu współwłaściciela udzieli zgody – podpowiada.
W tym roku ratusz przeznaczył 400 tysięcy złotych na wymianę pieców węglowych tak zwanych kopciuchów, które są źródłem zanieczyszczenia powietrza na inny rodzaj ogrzewania, bardziej ekologiczny. W sumie wnioski złożyło około 100 osób, są one w trakcie rozliczania.
- Zaledwie kilka z nich zostało odrzuconych, nie więcej niż 5 - dodaje dyrektor.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TEŻ: 60 SEKUND BIZNESU - BRAKUJE RĄK DO PRACY
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?