I na „podium” polskich złotych multimedalistów - Roberta Korzeniowskiego (4 złote medale) i Ireny Szewińskiej (3). Przy okazji uratował honor polskich zimowych olimpijczyków, którzy po tłustej dla nich ponad stan imprezie w Soczi (6 medali, w tym 4 złote, w tym dwa Stocha), w Pjongczangu bez skoczka z Zębu straszyliby w klasyfikacji medalowej zerem do końca imprezy. Bo jeśli dziś drużyna naszych skoczków zdobędzie medal, to chyba nikt nie ma wątpliwości, że w dużej mierze dzięki Kamilowi Stochowi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?