- Zareagowaliśmy błyskawicznie - stwierdził Marcin Wróbel, szkoleniowiec Kamiennej. Z urazem głowy, kierownik gości został przetransportowany do szpitala w Kielcach. - Czekamy na wieści z placówki medycznej. Trzymamy kciuki za Mirka i życzymy mu szybkiego powrotu do zdrowia - mówił na gorąco, tuż po meczu Marcin Wróbel, trener Kamiennej. Jego zespół przegrał z Unią Sędziszów 1:3.
Po spotkaniu cała drużyna Kamiennej z trenerem Marcinem Wróblem pojechała do szpitala w Kielcach, żeby odwiedzić kierownika drużyny. Na szczęście stan zdrowia Mirosława Piątka jest już dobry.
-Pamiętam jak wychodziłem z szatni, a później straciłem przytomność. Akurat przewróciłem się na beton i rozbiłem sobie głowę. Z tego co wiem, bardzo szybko zostałem opatrzony. Bardzo dziękuję służbie medycznej z Sędziszowa za szybką pomoc i przetransportowanie do Kielc. Przeszedłem szczegółowe badania, tomograf komputerowy głowy, na szczęście nie ma nic poważnego. Dziękuję też trenerowi Marcinowi Wróblowi, piłkarzom Kamiennej za troskę i lekarzom z kieleckiego szpitala przy ulicy Grunwaldzkiej - powiedział nam w poniedziałek, w telefonicznej rozmowie, Mirosław Piątek, znany działacz Kamiennej, wieloletni kierownik drużyny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?