Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strajk AgroUnii w powiecie kazimierskim. Rolnicy jechali traktorami pod hasłem "Nie będziemy umierać w ciszy". Raport, zdjęcia, transmisje

Marzena Ślusarz
Marzena Ślusarz
Wideo
od 16 lat
Przed godziną 9 w środę w miejscowości Krzyż w gminie Czarnocin zgromadziło kilkadziesiąt traktorów i samochodów rolników, przedsiębiorców, konsumentów z powiatów kazimierskiego, buskiego, pińczowskiego, opatowskiego, ostrowieckiego, sandomierskiego. Zgromadzeni w ruchu AgroUnia w ramach protestu wyjechali na trasy. Najpierw poruszali się drogą numer 776 w stronę Kazimierzy Wielkiej, a potem 768 na Koszyce w powiecie proszowickim w Małopolsce. Udział wzięli też członkowie PSL. Strajk polegał na wolnym przejeździe drogami. Protest relacjonowaliśmy na naszym portalu.

Strajk w powiecie kazimierskim był jednym z 50 organizowanych w środę, 9 lutego na terenie Polski przez AgroUnię. W ruchu w Świętokrzyskiem zgromadzonych jest około 200 rolników, przedsiębiorców i konsumentów.

W środowej akcji ruchu udział wzięło około 100 rolników, przedsiębiorców i konsumentów z powiatów kazimierskiego, buskiego, pińczowskiego, opatowskiego, ostrowieckiego, sandomierskiego.

- Dzisiejszy protest jest bardzo budujący dla uczestników, rolników i przedsiębiorców. Zobaczyli, że da się taką akcję zorganizować. Pomimo zastraszań, które przechodziliśmy w ostatnich dniach, dziś odczuliśmy wsparcie mieszkańców, którzy nie uczestniczyli, ale wychodzili przed domy, pozdrawiali nas, klaskali. Wiele osób przyszło na konferencję i mówili, że nas wspierają, dziękowali, że stawiliśmy czoło, temu co się w Polsce dzieje. Policja zachowywała się wobec nas bardzo w porządku. Nikt nie robił nam dziś utrudnień. Jako koordynatorzy AgroUnii dziękujemy wszystkim rolnikom i przedsiębiorcom za udział, dziękujemy mieszkańcom za głosy wsparcia. Jako rolnicy mówimy głośno: "Nie będziemy umierać w ciszy". Nie pozwolimy się zaorać

- podkreśla Marta Przybyś, koordynatorka AgroUnii w Świętokrzyskiem.

Raport ze strajku AgroUnii w powiecie kazimierskim

Godzina 12.20
Koordynatorzy wezwali premiera Mateusza Morawieckiego do spotkania i rozmowy. Zapowiedzieli kolejne strajki. Podsumowując akcję zaznaczali, że przebiegła bez problemów. - Przepraszamy wszystkich za utrudnienia, walczymy we wspólnej sprawie - mówili. Rolnicy i przedsiębiorcy sprawnie rozjechali się do domów.

Godzina 11.40
Konferencja prasowa w Koszycach

- Nie będziemy umierać w ciszy, nie pozwolimy się zaorać, nie pozwolimy zaorać dobytku naszego życia, naszej ziemi, naszych gospodarstw. Będziemy walczyć do końca i musimy wygrać, musimy obronić nasze gospodarstwa, nasz dobytek. Chcemy pracować, ale za godne pieniądze. Chcemy, by rząd nam to umożliwił. Chcemy normalności, a to łączy się z tym, byśmy mieli godne wynagrodzenie. W tym momencie z każdej strony jesteśmy obstrzeliwani wysokimi cenami, zakazami jak nie ze strony rządu, to przez Unię Europejską. Nie chcemy być poniżani i tłamszeni. Nie poddamy się, walczymy

- mówiła podczas konferencji Marta Przybyś, koordynatorka AgroUnii w Świętokrzyskiem.

- Dzisiejszy strajk ostrzegawczy jest skierowany do wszystkich, do mieszkańców miast. Chcemy żebyście zobaczyli, że jak znikną rolnicy, to zniknie dobra, zdrowa, polska żywność. Rolnicy to elita i to trzeba mówić głośno, będziemy walczyć, by obronić nasze gospodarstwa. Żądamy, żeby ceny produktów, które są nam niezbędne do wytwarzania żywności były obniżone. Żądamy, by ceny nawozów, były dostępne. Żądamy, by rząd zaczął patrzeć na nas normlanie, jak na ludzi. Dzięki nam ten kraj żyje. Gdyby teraz zostały zamknięte granice, nie wystarczy nam jedzenia dla wszystkich Polaków, a z dnia na dzień zamyka się coraz więcej gospodarstw. Hodowli trzody chlewnej zamyka się 200 na dobę. Jestem załamana, że dożyłam takich czasów, że znów muszę wyjść na ulicę strajkować. Mam gospodarstwo, które muszę utrzymać i w którym muszę pracować, a rząd mi tego zabrania - podkreślała Marta Przybyś.

- Dziś rząd ma okazję zobaczyć, jaką siłą są rolnicy. To jest ten moment, by przestali żreć z koryta i wybierać wszystko. Oni są po to, by pracować dla nas. Jeśli po tym, jak zobaczą jaką siłą są rolnicy dziś, i nie zrobią nic, żeby pomóc polskiemu rolnikowi i przedsiębiorcy, to będą widzieć takie akcje coraz częściej. Albo zaczniemy rozmawiać, będą nas słuchać, spełniać nasze postulaty, albo takich zdarzeń będzie więcej - grzmiał Paweł Drabik, koordynator AgroUnii z Małopolski. - Rolnicy to nie prowincja, nie zakamarek, mają wiedzę. Wiedzą jak poradzić sobie z problemami.

Działacz symbolicznie użył sprayu do przekreślenia nazw "Zielony ład" i "Polski ład". - "Zielony ład" niszczy rolników, a "Polski ład" uniemożliwia prowadzenie przedsiębiorstw - zaznaczał.

Wydarzenie jest bardzo głośne, towarzyszą mu dźwięki syren.

ZOBACZ TAKŻE:
Henryk Kowalczyk odnosi się do postulatów protestujących rolników: wspieramy, kontrolujemy

Godzina 11.15
Traktory i samochody na mecie w Koszycach. Jest około 150 pojazdów i ciągle dojeżdżają kolejne. Będzie blokada przejazdy na Kraków. Policja na miejscu kieruje ruchem. Tutaj także dojeżdża protest z Małopolski.

od 16 lat

- Nasza obecność tu to jest rozpacz, my tu musimy być, musimy walczyć. To, że jest nas tak dużo, to znak, że naród się budzi. My musimy działać bez podziałów na partie polityczne. Wszyscy musimy tu stać ramię w ramię. Jest nas dzisiaj bardzo dużo, co mnie cieszy, gdyż mieliśmy problemy z zastraszeniem, ale rolnicy, obywatele nie zawiedli. Działamy, nie poddajemy się. W jedności siła - mówiła na miejscu w Koszycach Marta Przybyś, koordynatorka ruchu AgroUnia w Świętokrzyskiem.

Dorota Gruszka w powiatu kazimierskiego odniosła się do uwag, że rolnicy jadą drogimi maszynami. - To są ludzie, którzy pobrali ciężkie kredyty, ciężko pracowali na to, co mają. To nie jest wieś sprzed epoki, rolnicy chcą godnie żyć. Jeżeli sytuacja byłaby inna, nie wyszlibyśmy na drogi. Na tym, co się dzieje, ucierpimy wszyscy. Jeżeli podnieśli ceny nawozów, paliw, to żywność będzie droższa. Za chwilę rolnicy nie będą mieli czym obsiać pól, za co wyjechać. Żyjemy na kredytach, zrozumcie nas w końcu i dołączajcie do nas - apelowała Dorota Gruszka.

Godzina 11
Traktory jadą trasą 768, są coraz bliżej Koszyc. Tu obędzie się konferencja prasowa. Na trasie poruszają się dość sprawnie, ale i tak utrudnienia powstają. Za ciągiem pojazdów jadzie sznur samochodów - osobówek i tirów. Cały czas słychać protestujących, kierowcy trąbią, dając znać wszystkim, że to strajk.

Godzina 10.25
- Jesteśmy za Podolanami [gm. Kazimierza Wielka - red], jedziemy w stronę Koszyc. Jest nas widać i słychać. Pilnuje nas policja, czujemy się bardzo bezpiecznie - relacjonują na facebooku koordynatorka AGROunii na województwie świętokrzyskim Marta Przybyś i działaczka z powiatu kazimierskiego Dorota Gruszka.

Godzina 10.15
Traktory i samochody jadą z Kazimierzy Wielkiej trasą numer 768 na Koszyce w powiecie proszowickim w Małopolsce. Nadal jest głośno, kierowcy trąbią. Przejazd nieco utrudnia ruch.

Godzina 10
Traktory jadą przez Kazimierzę Wielką. Poruszają się bardzo sprawnie, przepuszczają kierowców włączających się do ruchu. Rolnicy starają się jak najmniej utrudnić jazdę innym.

Godzina 9.30
Długi ciąg traktorów mocno utrudnia ruch. Tworzą się korki. W akcji protestacyjnej organizowanej przez AgroUnię biorą udział także członkowie Polskiego Stronnictwa Ludowego. Jest Piotr Żołądek, radny sejmiku województwa świętokrzyskiego i wiceprezes świętokrzyskich struktur PSL oraz Krystian Jarubas, były poseł. Obaj są rolnikami.

od 16 lat

- Apeluję do pana ministra rolnictwa, do pana premiera: opamiętajcie się - zwrócił się Krystian Jarubas będąc na proteście w Krzyżu. - To, co się dzieje na polskiej wsi jest nie do pomyślenia. Za chwilę wiosna, wyjeżdżamy w pole, ceny paliwa rosną, ceny nawozów są nie do ogarnięcia dla zwykłego rolnika, takiego jak ja, gospodarującego na 20 hektarach. Nie możemy wyrobić na nawozy, paliwo, siłę roboczą. Stawki wynagrodzeń rosną, a wszystko wskazuje na to, że z Ukrainy nie przyjedzie nikt do pracy, więc będzie wielki problem. Jako rolnicy, wychodzimy dziś na drogi. I apelujemy: ministrze Henryku Kowalczyku, opamiętaj się i zrób coś - mówił.

Radny Piotr Żołądek zwrócił uwagę, że udział na proteście biorą bardzo młodzi ludzie. - Dla nich przerażające są nie tylko wysokie ceny nawozów, ale i Zielony ład Komisji Europejskiej. Jeśli nie zostaną wprowadzone zmiany w zielonym ładzie, to małe gospodarstwa nie mają szans na przetrwanie. Potrzebne są zdecydowane działa, konstruktywne, by pomóc rolnikom. To jest wysiłek nas wszystkich, potrzeba zebrać wszystkie siły, żebyśmy mogli odpowiednio pomóc rolnikom w tej trudnej sytuacji - dodawał.

Godzina 9.13

Rozpoczął się strajk AgroUnii w powiecie kazimierskim. Rolnicy wyjechali na trasę numer 776, w stronę Kazimierzy Wielkiej. Traktory i samochody jadą z flagami Polski i znakami AgroUnii, głośno trąbią. Za traktorami ustawia się sznur aut podróżujących.

Godzina 8.50
W miejscowości Krzyż w powiecie kazimierski zgromadzili się rolnicy, przedsiębiorcy, konsumenci z kilkudziesięcioma traktorami i samochodami. W ramach strajku traktory i samochody przejadą ze wsi do miast. W większości miejsc będzie to powolny przejazd traktorów, ale także blokady czy rozdawanie żywności. Start o 9.15

Kliknij i zobacz relację ze strajku na facebooku AGROunia Świętokrzyskie

W Świętokrzyskiem trasa przejazdu zaczyna się w miejscowości Krzyż w powiecie kazimierskim. Stąd traktory jadą drogą numer 776 do Kazimierzy Wielkiej, a potem 768 do Koszyc w powiecie proszowickim w Małopolsce. Tu odbędzie się konferencja prasowa, którą będziemy transmitować.

Czytaj także: Michał Kołodziejczak w Broniszowie w powiecie kazimierskim. Tłum na spotkaniu z liderem AgroUnii. Zobacz zdjęcia i wideo

Hasło środowych protestów AgroUnii to "Nie będziemy umierać w ciszy"

- Produkcja żywności dogorywa, a rząd nie robi nic by już uratować. Jest zupełnie na odwrót rolnictwo jest dobijane- biernością polityków, idiotycznymi przepisami, PIS-owską propagandą oraz unijnymi restrykcjami m.in. związanymi z Zielonym Ładem. Potrzebne są nam zmiany systemowe. Potrzebne jest nam koło ratunkowe dla produkcji żywności. Potrzebna jest nam niezależność żywieniowa. Problemy są różne: nieopłacalna cena za świnie, wysokie ceny nawozów, niezapłacone odszkodowania za suszę, bezkarność oszustów, którzy kradną mleko, zboże czy jabłka, dyktatura supermarketów, niekontrolowany przywóz żywności z zagranicy, zadłużenie polskiej wsi, brak rozwiązań i ubezpieczeń w sytuacjach kryzysowych takich jak: choroby zwierząt (ASF, ptasia grypa) czy klęski żywiołowe (grad, ulewy, przymrozki) - informuje Michał Kołodziejczak, lider Agro Unii.

- To walka nie tylko o rolników, ale o wszystkich Polaków. To walka o przetrwanie zdrowej polskiej żywności. Żywność musi dostępna i w przystępnej cenie. Dziś, gdy sytuacja na świecie i w pobliżu naszych granic jest niestabilna, panuje pandemia, a wielkie korporacje dyktują warunki nasz rząd nielegalnie podsłuchuje opozycję. Inne kraje, takie jak Chiny zwiększają produkcję żywności. To jest prawdziwa broń – jedzenie i niezależność żywieniowa. Czy zdaje sobie ktoś sprawę z tego, że przy zamknięciu granic nie jesteśmy w stanie wykarmić całej Polski? Kolejne upadające gospodarstwa rolne pogłębiają ten kryzys. AGROunia obroni polską produkcję żywności

- grzmi lider ruchu.

PAKIET AGROUNII - oto cele działania ruchu

Strajk AgroUnii w powiecie kazimierskim. Rolnicy jechali traktorami pod hasłem

Sprzątamy supermarkety

  • 2 cenówki w sklepach - w sklepie musimy widzieć, ile pieniędzy za dane produkty otrzymuje rolnik, a ile płacą za nie konsumenci. Patrząc na dwie ceny obok siebie, wszyscy zobaczą, kto tak naprawdę zarabia.
  • Znakowanie żywności flagą kraju pochodzenia - żywność nie może być anonimowa, trzeba wiedzieć, gdzie została wyprodukowana, skąd została przywieziona. Koniec z mieszaniem produktów z różnych państw.
  • 70% polskich produktów w sklepach.
  • Rozdrabnianie dostawców produktów strategicznych - nie można pozwalać na to, by jeden dostawca był faworyzowany, a drugi miał problemy ze sprzedażą swoich produktów.
  • Wyznaczanie maksymalnych marż dla warzyw, owoców, mięsa.
  • Godne warunki pracy dla pracowników.

Polska zaplanowana

  • Plany zagospodarowania przestrzennego w całym kraju - przygotowanie planów pozwoli mieszkańcom wiedzieć, co może powstać w ich otoczeniu.
  • Ludzie muszą wiedzieć, gdzie mogą się budować i rozwijać - dzięki temu będzie jasne, gdzie może powstać chlewnia, gdzie wysypisko śmieci.
  • Koniec z Polską przypadku - musimy skończyć z budowaniem wysypisk śmieci pod oknami, z supermarketami na każdym rogu. Bez jasnego planu, nie będzie porozumienia między mieszkańcami.
  • To ludzie z sąsiedztwa mają decydować o tym, co będzie w okolicy - sprzeciw mieszkańców wobec budowy np. wysypiska śmieci powinien być w pierwszej kolejności brany pod uwagę przy prowadzeniu inwestycji. To oni tam mieszkają, to oni powinni mieć głos w tej sprawie.
  • Wieś miejscem produkcji żywności - wszyscy, którzy zdecydują się na mieszkanie na wsi, powinni pamiętać, że jest to w pierwszej kolejności miejsce, w którym produkowana jest żywność.

Europejski system kontroli żywności

  • Informacje o przewożonej żywności w jednej bazie danych - w jednym systemie pojawią się wszystkie informacje o drodze, którą pokonała żywność.
  • Co, ile, gdzie, skąd, dokąd, jaką drogą - takie dane pozwolą na kontrolę tego, by nikt już nie sprzedawał zagranicznego jedzenia, jako polskiego.
  • Żywność kontrolowana od załadunku do półki sklepowej - żywność musi być kontrolowana na każdym etapie, żadnego nie można pominąć, wtedy wszystko będzie przejrzyste.
  • Gigantyczne kary za nieprawidłowe informacje, oszuści mają się bać - dzięki temu, że wszystkie dane znajdą się w jednym miejscu, jasne będzie, kto i w jaki sposób oszukuje. A kto oszukuje, musi otrzymać karę.

Przywrócenie tradycyjnej produkcji jedzenia

  • Odbudowa produkcji trzody chlewnej, ziemniaków.
  • Promocja polskiej żywności - konsumenci muszą się dowiedzieć, jak ważne są własne zasoby żywności i kupowanie od swoich.
  • Wzmocnienie roli targów i małych sklepów - to w takich miejscach możemy kupić zdrową, regionalną żywność, która nie przyjechała z drugiego końca świata.

Fundusz stabilizacyjny - stabliizacja i rozwój

  • Jeżeli oszust nie zapłaci rolnikowi/producentowi dług przejmuje państwo - pokrzywdzony nie może czekać, aż sprawa się zakończy, by otrzymać zwrot pieniędzy. Państwo bierze na siebie wypłatę pieniędzy i ściga oszustów.
  • Fundusz pokrywa też niewypłacone środki za szkody łowieckie.
  • Wypłata “postojowego” w przypadku zakazu produkcji z powodu chorób zwalczanych z urzędu - np. gdy w gospodarstwie pojawia się ASF, rolnik otrzymuje “postojowe”, dzięki któremu nie musi rezygnować z hodowli. Jest w stanie dalej funkcjonować.
  • Błyskawiczna wypłata za dostarczony produkty z funduszu stabilizacyjnego.
  • Zatrzyma to upadki gospodarstw rolnych.

Odrywamy polityków od koryta

  • Poseł odchodzi ze stanowiska w wieku 65 lat.
  • Trzeba oderwać starych od koryta.
  • Władza musi nadążać - u władzy muszą to być ludzie pełni sił, którzy nadążają za rzeczywistością. Nie ci, którzy od lat przyspawani są do swoich stołków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie