Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Straż Miejska sprawdza, czy pasażerowie miejskich autobusów w Kielcach mają maski na twarzy [ZDJĘCIA]

Agata Kowalczyk
Agata Kowalczyk
Straż Miejska wspólnie z kontrolerami biletów sprawdza, czy pasażerowie miejskich autobusów w Kielcach mają zakryte usta i nos w czasie podróży. Kontrole są konieczne, ponieważ wiele osób lekceważy przepisy i podróżuje komunikacją publiczną bez maski na twarzy.

Wielu kielczan boi się korzystać z komunikacji miejskiej, ponieważ niektórzy pasażerowie nie zasłaniają ust i nosa narażając tym innych podróżnych na większe ryzyko zakażenia koranawirusem. Zwracanie uwagi takiej osobie przez innych podróżnych często kończy się atakiem agresji ze strony upominanego. Dlatego Zarząd Transportu Miejskiego zwrócił się do Straży Miejskiej z prośbą o wspólne z kontrolerami biletów patrolowanie miejskich autobusów i sprawdzanie , czy pasażerowie mają odpowiednio osłoniętą twarz.

- 30 maja został zniesiony obowiązek noszenia maseczek w przestrzeni publicznej, jednak nadal taki nakaz obowiązuje w niektórych miejscach, na przykład w komunikacji miejskiej, sklepach i wszędzie tam, gdzie nie ma możliwości zachowania 2 metrowego dystansu między ludźmi - przypomina Renata Gruszczyńska, komendantka Straży Miejskiej w Kielcach. - Maska na twarzy jest wyrazem troski o innych, słabszych osobach, które łatwiej mogą się zarazić koronawirusem. Jest też wielu mieszkańców, którzy po prostu czują się bezpiecznej, gdy widzą, że wszyscy wokół nich mają zasłonięte usta i nos. Ponieważ otrzymujemy sygnały, że wiele osób jeździ bez maseczek w autobusach komunikacji publicznej, to od kilku dni sprawdzamy wspólnie z kontrolerami biletów, czy pasażerowie stosują się do obowiązku zasłaniania nosa i ust.

Komendantka przyznaje, że na razie strażnicy miejscy nie wystawiali mandatów za brak maseczki w autobusie. - Nie chcemy zaostrzać sytuacji mandatami, która i tak jest napięta, ponieważ ludzie są już zmęczeni i zdenerwowani obostrzeniami, chcą powrotu normalności, więc tylko upominamy, zwracamy uwagę i rozdajemy maseczki - informuje komendantka Straży Miejskiej. - Pasażerowie, którzy ich nie mają są grzeczni wobec strażników, często zakłopotani, tym że zwraca się im publicznie uwagę i to jest wystarczająca kara. Tłumacza się tym, że zapomnieli zabrać maseczkę z domu.

Straż Miejska otrzymała 300 maseczek od sympatycznej grupy osób „Kielce szyją maseczki dla medyków”, które są wręczane zapominalskim w trakcie kontroli w autobusach. Rozdali już ich około 150.
Jednak dla osób, które celowo nie stosują się do przepisów zobowiązujących do zasłaniania twarzy są przewidziane mandaty.
- Strażnik miejski może wystawić mandat w takiej sytuacji do 500 złotych, a sanepid ma prawo nałożyć karę do wysokości 30 tysięcy złotych - przypomina.

Straż Miejska może nałożyć mandat za brak osłony ust i nosa na mocy artykułu 54 Kodeksu Wykroczeń, który brzmi: „Kto wykracza przeciwko wydanym z upoważnienia ustawy przepisom porządkowym o zachowaniu się w miejscach publicznych, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany”.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto