- Podobnie jak w roku ubiegłym nasi funkcjonariusze prowadzą akcję kontrolną w środkach komunikacji publicznej, polegającą na sprawdzaniu czy pasażerowie podróżują w obowiązkowych maseczkach. Wróciliśmy do niej, ponieważ mamy trzecią falę pandemii, ponownie rośnie liczna osób zarażonych koronawirusem oraz wprowadzono obowiązek noszenia wyłącznie maseczek i zakaz zakrywania ust i nosa wyłącznie przyłbicą, chustą, szalikiem, czy kominem – informuje Renata Gruszczyńska, komendantka Straży Miejskiej w Kielcach.
Pasażerowie autobusów, pomimo wielu tygodni upominania i rozmów nie stosują się do obowiązującego nakazu zakrywania ust i nosa. - Wiele osób ma maseczkę, ale ściągnięta na brodę. Na widok munduru, naszego czy policjanta podciągają ją na twarz. Zwykle takie osoby pouczamy o konieczności noszenia maski cały czas. Wobec niektórych osób musimy sięgnąć po bardziej zdecydowane środki, w tym mandaty karne – informuje Bogusław Kmieć ze Straży Miejskiej w Kielcach. - W tym tygodniu wystawiliśmy ich cztery, po 100 złotych każdy. Nałożono je na osoby, które nie miały maseczki przy sobie.
Straż Miejska przypomina, że mandaty będą też nakładane na osoby, które wcześniej były już raz upomniane w powodu braku maseczki na twarzy i ponownie je złapano ze zsuniętą na brodę.
Wysokość maksymalnego mandatu za brak maseczki na twarzy została podniesiona z 500 do 1000 złotych.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?