W Kielcach jest prawie 270 kamer, głównie w centrum miasta, podłączonych do systemu monitoringu wizyjnego na ulicy Ściegiennego przy stadionie piłkarskim „Suzuki Arena”. Rejestrują one wszystko, co dzieje się na ulicach, a od operatora zależy, które zdarzenie wychwyci i doprowadzi do ukarania kierowcy.
- Do tej pory przy monitoringu byli zatrudnieni pracownicy cywilni, którzy nie mieli dostępu do danych osobowych, więc nie mogli ustalić sprawy wykroczenia drogowego - informuje Renata Gruszczyńska, komendantka Straży Miejskiej w Kielcach.
– Musieli dzwonić do dyżurnego Straży Miejskiej, który wysyłał patrol na miejsce zdarzenia i on ustalał dane sprawcy, jeśli samochód był jeszcze na miejscu. Postanowiliśmy to zmienić i pracownicy monitoringu będą mieli też status funkcjonariusza. Dzięki temu uzyskają dostęp do danych o kierowcach i prawo do wystawiania mandatów. To oni bezpośrednio będą mogli wezwać do nas kierowcę, jeśli zauważą na monitorze, że popełnił wykroczenie. Nie będzie już potrzeby informowania dyżurnego i wysyłania patrolu na miejsce zdarzenia.
Pracownik cywilny nie stanie się funkcjonariuszem z dnia na dzień. – Musi przejść dwumiesięczne szkolenie, także poza Kielcami. Nie możemy wszystkich pracowników monitoringu jednocześnie wydelegować na nie, ale będziemy ich szkolić systematycznie. Na razie dwie osoby zdobyły już takie uprawnienia, a kolejne dwie otrzymają je we wrześniu – dodaje komendantka.
Te zmiany sprawią, że kierowcy, którzy łamią przepisy ruchu drogowego pod okiem kamery nie będą mogli się czuć bezkarni. – Pierwsze wezwania do kierowców zostały już wysłane i byli bardzo zaskoczeni, że zostali przyłapani na wykroczeniu – dodaje.
Strażnicy będą karać na podstawie monitoringu przede wszystkim kierowców, którzy łamią zakaz parkowania i zatrzymywania się oraz nie stosują się do znaku zakazu wjazdu. Na baczności muszą się mieć kierowcy, którzy przejeżdżają przez ulicę Paderewskiego i Sienkiewicza oraz wjeżdżają bez uprawnień na kielecki deptak. W tych miejsca, pod okiem kamer zakaz wjazdu jest nagminnie łamany.
Zmiany są możliwe także dzięki nowelizacji przepisów, które od jesieni 2018 roku pozwalają na karanie kierowców tylko na podstawie zapisu monitoringu, bez udziału funkcjonariuszy na miejscu zdarzenia.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Jak żyli osadzeni w dawnych więzieniach?
Co może policjant, a czego nie? | Czy dostałbyś się do policji? Test |
Czy dogadałbyś się w więzieniu? Test z grypsery | Wiesz, co oznaczają więzienne tatuaże? |
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?