Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strażacy ratowali zabłąkane kaczątko. Dopingował ich tłum

elzem
Straż pożarna Kielce
Niezwykłą akcja na ulicy Sienkiewicza w Kielcach. Strażacy uwalniali kaczuszkę uwięzioną w banerze jednej z kamienic a obserwujący tłum dopingowała i oklaskiwał ratowników.

Historia rozegrała się w niedzielne popołudnie na deptaku ulicy Sienkiewicza w Kielcach. Strażacy dostali zgłoszenie, że w rynnie znajdującej się na kamienicy, w której mieści się dom handlowy „Puchatek” jest kaczka z małymi kaczątkami. Przerażony ptak nie potrafił się sam wydostać, o pomoc poproszono strażaków. Całą historię opisał nasz czytelnik - pan Janusz, który przesłał nam zdjęcia i udostępnił film, pokazujący jak kaczka w asyście strażaków i kielczan odprowadzana jest do rzeki Silnicy.

Oto jak niedzielne zdarzenie opisał pan Janusz, który nie szczędził słów pochwał i wyrazów uznania dla kieleckich strażaków: - Priorytetem każdego strażaka jest ratowanie istot żywych w sytuacjach zagrażających ich życiu. Egzamin z ratownictwa zdali i tym razem dzielni strażacy z Kielc ratując w niedzielne popołudnie istoty żywe na ulicy Sienkiewicza – pisał nasz czytelnik i dodawał: - Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, iż tymi ratowanymi istotami żywymi były... kaczuszki, a raczej kacza mama wraz ze swoimi dziećmi. Zupełnie nie wiadomo, w jaki sposób kacza rodzinka znalazła się wysoko na dachu budynku domu towarowego Puchatek. Przypuszczalnie kacza mama wyfrunęła tam przed złożeniem jaj. Szczęśliwym trafem znaleźli się ludzie o dobrym sercu którzy widząc dramat kaczuszek skazanych na pewną śmierć, zadzwonili do straży pożarnej z prośbą o pomoc. Przyjechały dwa wozy strażackie i rozpoczęła się akcja ratownicza. Dzielni strażacy dopingowani przez tłum ludzi zdjęli pechowe kaczuszki na ziemię, a w nagrodę otrzymali od tłumu oklaski. Następnie w asyście strażaków mama - kaczka i jej dzieci pomaszerowały do Silnicy – relacjonował mężczyzna. A na koniec zaznaczył: - Tak trzymać. Dzięki takim akcjom uwierzyłem w ludzką wrażliwość.

Z relacji strażaków wynikało z kolei, że nie kacza mama, a tylko jedno małe pisklę utknęło w banerze reklamowym na domu handlowym Puchatek. - Zabezpieczyliśmy miejsca zdarzenia, rozstawiliśmy drabinę mechaniczną, a następnie zdjęliśmy kaczkę z wysokości. Mała kaczka po uwolnieniu została dołączona do reszty stada (matka z sześcioma młodymi), które znajdowało się na chodniku. Przed opuszczeniem miejsca zdarzenia, kaczki zostały odprowadzone do pobliskiej rzeki – Silnica – relacjonowali kieleccy strażacy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto