Strażak płakał jak sprzedawał? Druhowie z Przyłogów sprzedają swojego Stara 244

Wóz jeszcze do niedawna służył strażakom z OSP w Przyłogach, a wcześniej W Miedzierzy. - Był u nas z osiem, może dziesięć lat - mówi Robert Krakowiak, naczelnik OSP Przyłogi. Jednostka od grudnia dysponuje nowym wozem, który jest efektem wyborczej akcji "Bitwa o wozy". Gmina Smyków okazała się najlepsza pod względem frekwencji w całym województwie świętokrzyskim, a nagrodą był właśnie wóz strażacki. Teraz tego starego strażacy za pośrednictwem gminy chcą się pozbyć. Ogłoszenie można znaleźć nawet w popularnym serwisie z ogłoszeniami motoryzacyjnymi.

- W sumie to trochę żal rozstawać się z naszym poczciwym starem, bo w sumie dobrze nam służył no i przebieg, jak na prawie 36-letnie auto, ma znikomy - dodaje Robert Krakowiak i podpowiada, że takie auto może się przydać jako zabezpieczenie przeciwpożarowe w każdej dużej firmie czy wysypisku śmieci.

Auto ma spory zbiornik na wodę, działającą pompę oraz armatkę, choć akurat w tym względzie toczą się dyskusję czy aby jej nie zdemontować i przyozdobić nią budynek remizy. - Jak ktoś nie będzie się bardzo targował, to ją zostawimy - zapewnia Robert Krakowiak i dalej wymienia zalety auta. - Wóz cały czas był garażowany, licznik na pewno nie był kręcony, manualną bezawaryjną skrzynię biegów no i ma napęd na wszystkie koła, co pozwala dojechać w wiele niedostępnych dla aut z napędem na jedną oś miejsc - zachęca i zgadza się z żartem, że można by rzec "strażak płakał, jak sprzedawał". - Ale bez sensu trzymać dwa wozy. Teraz stoi i czeka na nowego właściciela na podwórku jednego z druhów

Kilka faktów o wystawionym na sprzedaż Starze 244:

• rocznik - 1984
• przebieg - 31 819 kilometrów
• silnik - sześciocylindrowy o pojemności 6830 cm3 i mocy 150 koni mechanicznych
• prędkość maksymalna - 82 km/h
• spalanie - 28 litrów ropy na 100 kilometrów
• przegląd techniczny ważny do sierpnia 2021
• cena - 7 920 złotych

Zobacz ogłoszenie