Strażniczka pamięci - Marianna Grabińska (Duda) (1917-2003) była naocznym świadkiem wydarzeń z 12 i 13 lipca 1943 roku, które rozegrały się w Michniowie a także jedną z osób, które przeżyły piekło pacyfikacji wsi. W jej wyniku straciła męża- Władysława Dudę oraz syna. Sama z maleńką córeczką Wandą uciekła z płonącego Michniowa. Schronienie najpierw znalazła w sąsiedniej wsi - Wzdole, na plebanii u księdza Antoniego Drygasa a później w Psarach, u rodziny Szumielewiczów, gdzie pozostała do końca wojny. Podobnie jak wielu innych ocalonych z pacyfikacji mieszkańców wsi, wróciła do rodzinnego Michniowa. Na zgliszczach spalonej wsi postanowiła odbudować swoje życie. Jednak nowa władza nie ułatwiała jej tego zadania, podobnie jak powracającym do wsi innym ocalonym. Wieś spłonęła przecież za pomoc „reakcyjnej Armii Krajowej”. Osobom powracającym do Michniowa proponowano przesiedlenie w okolice Jedli-Letniska, a następnie na Ziemie Odzyskane. Teren wsi miał zostać zalesiony a o tragedii mieszkańców Michniowa miał przypominać jedynie pomnik.
Trzeba upamiętnić
Jednak dla powracających do wsi osób odpowiednie upamiętnienie ofiar pacyfikacji stało się sprawą nadrzędną. W tym gronie znalazła się Marianna Grabińska. Osobista tragedia już na zawsze związała jej los z historią Michniowa. To tu, we wzniesionym w 1945 roku grobie zbiorowym spoczęły prochy zarówno jej pierwszego męża jak i syna, podobnie, jak wszystkich ofiar. Z czasem obok mogiły wybudowano kapliczkę. Pośrodku wsi powstało miejsce, w którym podczas corocznych obchodów można było odprawić mszę i złożyć kwiaty. Jednak brakowało budynku, w którym powstałaby izba pamięci pomordowanych michniowian.
Przekazali własny dom
Ponieważ dom Marianny Grabińskiej graniczył z mogiłą, niejednokrotnie opiekunowie wycieczek prosili ją, aby przybliżyła historię pacyfikacji wsi. Czyniła to zwykle bardzo chętnie i w niezwykle osobisty sposób opowiadała o tragedii, która spotkała ją, jej drugiego męża Czesława oraz mieszkańców wsi w lipcu 1943 roku. Marianna Grabińska od dłuższego czasu starała się, aby powstało miejsce, w którym zbierane przez nią pamiątki i dokumenty dotyczące pacyfikacji Michniowa oraz jego mieszkańców będzie można oglądać. Ponieważ państwo Grabińscy pod koniec lat 60-tych XX wieku wybudowali nowy dom, postanowili, stary, drewniany przeznaczyli na rzecz lokalnej społeczności. W 1971 roku powstał tam Klub „Rolnika”. Jedna izba została wyznaczona przez na kącik pamięci historii pacyfikacji wsi i losów jego mieszkańców. Z czasem dzięki pomocy osób, instytucji oraz lokalnej władzy udało się przeznaczyć w całości dawny dom państwa Grabińskich na Izbę Pamięci Narodowej. Jej otwarcie nastąpiło 22 lipca 1977 roku. Wtedy też Rada Państwa przyznała Michniowowi Order Krzyża Grunwaldu III klasy.
Opiekunką do śmierci
Opiekunką Izby Pamięci Narodowej została Marianna Grabińska i pełniła tę funkcje aż do śmierci w 2003 roku Resztę życia poświęciła również na zbieranie pamiątek dotyczących historii pacyfikacji Michniowa. Dzięki jej działalności zbiory Izby Pamięci Narodowej zostały wzbogacone o niezwykle cenne eksponaty. Za zasługi i zaangażowanie w sprawę upowszechniania historii Michniowa i losów jego mieszkańców została uhonorowana najwyższym odznaczeniem ruchu ludowego „Medalem Wincentego Witosa” a także tytułem Honorowego Przewodnika Świętokrzyskiego.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?